TS Wisła Kraków SA

Brzęczek: Bardzo ważną kwestią będzie opanowanie emocji i zachowanie spokoju

2 lata temu | 24.02.2022, 11:59
Brzęczek: Bardzo ważną kwestią będzie opanowanie emocji i zachowanie spokoju

Konferencja przed meczem #LEGWIS.

Podczas najbliższego spotkania do dyspozycji trenera nie będzie Jakub Błaszczykowski i Patryk Plewka. Pozytywną wiadomością jest za to informacja, że do zajęć z drużyną powoli wraca Alan Uryga. „W tym ostatnim tygodniu Alan powoli zaczyna wracać w taki wprowadzający trening z drużyną. Na pewno po tak długiej przewie nie chcemy podejmować zbyt wcześnie ryzyka, dlatego też jest spokojnie wprowadzany w trening. Przede wszystkim chodzi o to, by nie popełnić błędu przy ewentualnym zbyt szybkim wejściu w ostry trening i, nie daj Boże, odnowieniu się kontuzji” - skomentował opiekun Wiślaków.

Praca i pozytywne nastawienie

W ostatnim spotkaniu z Górnikiem Łęczna jednym z aspektów, w których zauważalna była poprawa była gra defensywna Białej Gwiazdy, która skutecznie hamowała zapędy rywali pod własną bramką. Na jakim elemencie skupi się zespół Brzęczka w następnej kolejności? „Tak, jak powiedziałem po meczu z Górnikiem, to było dobre spotkanie w naszym wykonaniu, w szczególności w pierwszych 45 minutach. Na pewno gra defensywna, od której jak myślę zawsze trzeba zaczynać, gdy patrzy się o zdobywanie punktów, w naszym wykonaniu była na naprawdę przyzwoitym poziomie. Nie ustrzegliśmy się drobnych błędów, które od razu szybko z drużyną przeanalizowaliśm. Ale oczywiście w tym ostatnim spotkaniu chcieliśmy kreować sytuacje, zdobywać bramki - tym celem numer jeden dla nas było zwycięstwo. Nie byliśmy skuteczni, szczególnie w pierwszej połowie. W połowie zabrakło spokoju, wyrachowania i ostatniego podania. To na pewno element, nad którym trzeba pracować, cały czas to poprawiać, ale ja jestem bardzo optymistycznie nastawiony do tego, co będzie działo się w następnych spotkaniach, ponieważ widzę tych zawodników, ich zaangażowanie, umiejętności. Jest również bardzo ważna kwestia zdobycia pewności siebie. Taka sytuacja, w jakiej się znaleźliśmy jako drużyna, jako klub, na pewno nie jest to łatwa dla zawodników, ale ja jestem przekonany co do ich umiejętności, zaangażowania i co do tego, że będą skuteczni” - powiedział Brzęczek.

Wytrwałe dążenie do celu

Za nowym szkoleniowcem Wisły Kraków dziesięć dni pracy przy Reymonta, podczas których starał się zaszczepić w swoich podopiecznych własną myśl szkoleniową i plan na to, jak ma prezentować się gra zespołu. Kiedy można spodziewać się efektów? „Myślę, że akurat w piłce, w sporcie i w zawodzie trenera nie można określić dat i powiedzieć, że w tym dniu i w tym meczu wszystko się zmieni. Trzeba mieć konsekwencję w działaniach, plan na to, co robimy w treningu. Przede wszystkim to kwestia pewnej powtarzalności, również złapania przez zawodników pewnych schematów poruszania się w danych momentach. Nad tym pracujemy i w tym ostatnim spotkaniu naprawdę z wielu rzeczy byłem zadowolony pod względem odbioru piłki, później kreowania sytuacji, bo tych sytuacji na pewno stworzyliśmy więcej niż w poprzednich spotkaniach, dlatego to jest dla mnie pozytywny symptom. Jestem przekonany, że ten zespół zacznie zdobywać bramki, a co za tym idzie punkty” - przekonywał trener.

Wspólna odpowiedzialność

Zgodnie z tym, czego można było się spodziewać, wraz ze zmianą trenera nastąpiły także pewne zmiany w wiślackim składzie, choć nie może być mowy o żadnej rewolucji. „Oczywiście grając w tym systemu, który ja preferuję, potrzebujemy szybkich skrzydłowych, ale i takich, którzy nie będą bali się podejmować ryzyka, dryblingu i gry na jeden na jeden, by stworzyć przewagę w bocznych sektorach. Tak więc to taki podstawowy kierunek, w którym chcemy zmierzać, ale to też będzie zależało od przeciwnika, od pewnych zasad i zadań taktycznych, od tego jak dany rywal będzie się bronił, atakował i jaki będzie miał potencjał. Jednak z pewnością nasz kierunek, te podstawowe zasady będą niezmienne” - wyjaśnił Brzęczek, dodając: „Kwestią podstawową jest zachowanie się w defensywie i ofensywie, ale nie poszczególnych formacji, które z założenia odpowiedzialne są za obronę czy atakowanie. (…) Dążymy do tego, by cala drużyna odpowiedzialna była za grę w defensywie, ale i kreowanie sytuacji, bo to jest w piłce rzecz podstawowa, żeby móc myśleć o pozytywnych wynikach, tak wiec przede wszystkim zwracamy dużo uwagi na detale, na to, że to ma być praca całego zespołu, a nie tylko poszczególnej formacji”.

Spotkanie wielkiej wagi

„Myślę, że wszyscy zdają sobie sprawę, w jakiej sytuacji są oba wielkie kluby - i Legia, i my walczymy o utrzymanie. Wiemy, jakie przed sezonem były oczekiwania, tak więc na pewno to będzie bardzo ważny mecz, ale tych spotkań przed nami jeszcze dwanaście. Oczywiście będziemy się starać tak przygotować taktykę, żeby walczyć o zwycięstwo i przyjechać z Warszawy do Krakowa z trzema punktami, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że to nie będzie łatwe spotkanie. Legia jest Legią, ma swój potencjał, bez względu na problemy, które ma to klub, który w każdym momencie ma tyle jakości, by zdobywać bramki i wygrywać spotkania. Dlatego na pewno myślę, że to będzie również takie spotkanie, w którym bardzo ważną kwestią będzie opanowanie emocji i zachowanie spokoju” - stwierdził szkoleniowiec Wiślaków.

Mocna głowa i zaangażowanie

Elementem składowym sukcesu w meczu tuż obok piłkarskich umiejętności jest psychiczne nastawienie oraz umiejętność parcia do przodu nawet pomimo pojawiających się przeszkód o nieoczekiwanych sytuacji. Jak pod względem mentalnym wypadają w tej chwili zawodnicy 13-krotnego mistrza Polski? „Odbieram ich bardzo pozytywnie, widzę bardzo pozytywną energię patrząc na to, co dzieje się na treningach i poza nimi. Zaangażowanie, a także szybkość przyswajania rzeczy, które ćwiczymy i o których rozmawiamy bardzo mi imponuje, dlatego cały czas mam przekonanie i wiarę w to, że ta drużyna będzie punktować, wygrywać mecze i oczywiście na końcu zrealizuje najważniejszy dla nas cel, czyli pozostanie w Ekstraklasie. Oczywiście, wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że walka będzie do ostatniej kolejki patrząc na sytuację w tabeli, jaki jest tam tłok i będzie to bardzo interesujący sezon do końca. Jednak od pierwszego dnia praktycznie, patrząc na zaangażowanie, na ochotę, chęć i świadomość zawodników jestem bardzo pozytywnie nastawiony i naprawdę zadowolony z tego, co widzę dzień w dzień na treningu. Nie tylko na treningu, ale i z tego, co widziałem w naszym pierwszym teście, bo trening to jedno, a druga kwestia to mecz punkty, stres, gdzie inaczej to wygląda. Myślę, że piłkarze w tym meczu pokazali, że zdają sobie sprawę z sytuacji, w jakiej jesteśmy oraz zaprezentowali dużo ciekawych akcji, a przede wszystkim również konsekwencję w grze, w szczególności jeśli chodzi o zachowania w defensywie” - podsumował trener.

Udostępnij
 
5658216