TS Wisła Kraków SA

Brożek: Zapamiętam ten moment na długo

4 lata temu | 20.07.2020, 11:45
Brożek: Zapamiętam ten moment na długo

Rozmowa z legendarnym napastnikiem.

20 LAT NA 125 ZDJĘCIACH >>

Sobotnia rywalizacja Wisły z Arką nie tylko zakończyła sezon 2019/2020, ale także stanowiła klamrę zwieńczającą wspaniałą karierę Pawła Brożka. Napastnik zameldował się na murawie w 73. minucie i zaliczył ostatni występ z białą gwiazdą na piersi. „Jestem szczęśliwy, że mogłem wybiec na boisko i raz jeszcze zaprezentować się publiczności. Obawiałem się, czy uda mi się zagrać ze względu na kontuzję i operację, którą przeszedłem. Z ręka jest jednak na tyle dobrze, że lekarz wydał zgodę na moją grę, pod którą podpisał się również trener. Cieszę się, że dopełniłem swoją karierę tym występem. Czuję się piłkarzem spełnionym” - zaczął Paweł Brożek.

Napastnik klubu z R22 to postać, która stale pokazywała przywiązanie do barw. Rangę „Pawki” jeszcze bardziej podkreślają sukcesy osiągane wraz z Wisłą. Jest on bowiem najbardziej utytułowanym graczem Białej Gwiazdy. „To dla mnie ogromny zaszczyt, że na stałe zapisałem się na kartach historii tak wspaniałego klubu. Schodzę ze sceny zwanej murawą. Teraz przyszła pora na innych, którzy również swoją postawą na boisku i poza nim mogą sprawić, że Wisła wróci na należne jej miejsce. Głęboko wierzę, że tak właśnie będzie. Przyświeca im jasny cel i ogromna miłość do Białej Gwiazdy. Będę bacznie się przyglądał i mocno ich dopingował” - dodał.

Prawdziwa legenda

Wiemy już, że Pawłowi Brożkowi nie uda się zrównać z trenerem Kazimierzem Kmiecikiem w klasyfikacji strzelców, ale mimo to jego bramki pozostaną w pamięci fanów, nie tylko tych z Krakowa. „Kazimierz Kmiecik to wspaniała postać, legendarny napastnik, o którym opowiada się kolejnym pokoleniom. Wydaje mi się, że w dogonieniu trenera przeszkodziły mi w jakimś stopniu kontuzje, ale nie zamierzam traktować tego w kategorii porażki. W końcu strzeliłem 149 bramek w Ekstraklasie. Fajnie, że pod koniec mojej przygody z zawodowym futbolem nieco postraszyłem naszą legendę (śmiech). Niech teraz młodzież ciężko pracuje i powalczy o przegonienie i mnie, i trenera Kmiecika” - zaznaczył.

Przez wszystkie lata spędzone pod Wawelem Paweł Brożek miał okazję współpracować z wieloma wyróżniającymi się graczami. Którego z nich zapamiętał najbardziej? „Miałem to szczęście, że występowałem u boku mnóstwa wspaniałych piłkarzy, którzy stanowili o sile Wisły w poszczególnych okresach. Oczywiście mam w głowie kilka kluczowych nazwisk, które umieściłbym na podium, nie podając kolejności ze względu na szacunek do tych zawodników. Chodzi mi o: Arka Głowackiego, Kubę Błaszczykowskiego i Maćka Żurawskiego. Nie mogę zapomnieć także o innych, z którymi dobrze się rozumiałem - chociażby o Radku Sobolewskim, Tomku Frankowskim, Mirku Szymkowiaku, Kamilu Kosowskim, Marcinie Wasilewskim czy Semirze Stiliciu. Chciałbym także podkreślić rolę mojego brata Piotrka, który pewną część kariery spędził razem ze mną w Wiśle, później nasze drogi się rozeszły, ale zawsze otrzymywałem od niego wsparcie” - dodał.

Najlepsi kibice

Doświadczony zawodnik zdecydował się na rozbrat z zawodowym futbolem, ale czy to oznacza, że nie wiąże swojej przyszłości z piłką nożną i zamierzą pójść inną ścieżką? „Na razie w ogóle o tym nie myślę. Pragnę odpocząć i naładować akumulatory. To także odpowiedni czas na przemyślenia, również pod kątem przyszłości. Jeśli pojawi się jakaś propozycja współpracy na polu piłkarskim, to rozważę ją, jednak nie chciałbym składać żadnych deklaracji. Na pewno nie widzę siebie w roli trenera i zdania w tym temacie nie zmienię” - uśmiechał się.

W sobotę kibice zgotowali „Broziowi” istnie mistrzowskie pożegnanie na miarę Legendy klubu. Status wyjątkowego dla całej wiślackiej społeczności już zawsze będzie mu towarzyszył. „Z całego serca dziękuję kibicom za wsparcie, jakie od nich otrzymywałem przez całą moją karierę. To dla mnie zaszczyt móc grać dla nich! Jestem im również ogromnie wdzięczny za atmosferę, którą stworzyli w sobotę, wzruszyłem się, a zazwyczaj tego nie robię! Gwarantuję, że zapamiętam ten moment na długo” - zakończył wypowiedź Paweł Brożek.

Udostępnij
 
6483656