TS Wisła Kraków SA

Brożek: Strzelić tyle goli, by dać utrzymanie Wiśle

4 lata temu | 29.01.2020, 22:17
Brożek: Strzelić tyle goli, by dać utrzymanie Wiśle

Wywiad z napastnikiem Wisły Kraków.

Pierwsze, podstawowe pytanie. Powiedz, jak się czujesz?

W moim wieku są mniejsze i większe urazy, podczas początku okresu przygotowawczego musieliśmy troszeczkę stopniować mój udział w zajęciach, bo już koniec rundy jesiennej pod względem zdrowotnym nie był najlepszy, ale teraz wydaje mi się, że w każdych zajęciach trenuję optymalnie. Oczywiście, odczuwam pewnie dolegliwości, wiadomo, że okres przygotowawczy jest cięższy niż okres sezonowy i lata gry w piłkę w niektórych momentach dają o sobie znać, ale generalnie czuję się dobrze.

Wspomniałeś o okresie przygotowawczym. Pomału dobiega on końca i zbliża się start rundy. Mógłbyś podsumować ten czas z Twojej perspektywy?

Ciężki, ciężki, był to naprawdę ciężki okres. Mam nadzieję i wierzę, że to będzie procentowało, jeśli chodzi o sezon. Oczywiście, my musimy zacząć od razu punktować, bo nie mamy czasu na to, żeby się mylić na początku rundy. Cieszy mnie również to, że w porównaniu do tych okresów sprzed pół roku, roku czy nawet dwóch lat było mało urazów, co na pewno pomaga, żeby się jak najlepiej przygotować - i indywidualnie, i drużynowo - do piłkarskiej wiosny.

Sam mówisz, że musimy zacząć od razu z wysokiego C. Myślisz, że to będzie natrudniejsza runda w Twojej karierze?

Na pewno tak. Jeśli chodzi o walkę o utrzymanie w Ekstraklasie, to na pewno tak, bo nie przypominam sobie, żebym miał w Wiśle taką sytuację, także już w głowie ustawiam sobie, że będzie to bardzo trudna runda. Runda, która mam nadzieje także dużo zmieni, jeśli chodzi o pozytywne nastawienie i jeśli chodzi o wyniki, bo o rundzie jesiennej chciałem jak najszybciej zapomnieć.

Atmosfera w zespole jest dobra. Kibice bardzo często zwracają na to uwagę w materiałach, które widzą chociażby z tego obozu. To chyba też będzie miało ogromny wpływ na to, co będzie nas czekać w kolejnych miesiącach?

Oczywiście, wiadomo, że musi być atmosfera, jeśli chcesz osiągać wyniki. To jest normalne. Sztab szkoleniowy pracuje nad tym, żeby jak najlepiej ta atmosfera wyglądała i żeby jak najlepiej ci nowi zawodnicy poczuli nową szatnie.

No właśnie, mamy w drużynę kilka nowych twarzy. Chyba można powiedzieć, że ich adaptacja przebiega dość gładko. Jak oceniasz nowych zawodników?

Hebert już grał w polskiej Ekstraklasie, znamy się z boiska, także na pewno nie miał problemów z aklimatyzacją. Ma też Carlosa przy sobie, także jego adaptacja na pewno przebiega szybko. Jest Tupta, który jest Słowakiem, a wiadomo, że Polacy i Słowacy to podobna nacja, jeżeli chodzi o zachowanie, o życie. Jesteśmy tak samo sąsiadami. Kolejny nasz nabytek - Niko - wydaje mi się, że jeszcze potrzebuje czasu. Widzę, że Vukan bardzo dużo mu pomaga i jest dla niego dużym oparciem, żeby jak najszybciej mógł w pełni zaadoptować się w drużynie. Żukow już z nami trenował, także mógł poznać trenerów i szatnię, więc akurat w jego przypadku możemy mówić, że już w pełni zaaklimatyzował się w drużynie.

Przechodząc do szerszych aspektów. Przed Tobą kolejna runda w polskiej Ekstraklasie. Cały czas wspomina się o Twojej rywalizacji z trenerem Kmiecikiem. Czy Ty w ogóle o tym myślisz?

Uwielbiam tego człowieka, był świetnym piłkarzem, jest świetnym człowiekiem i świetnym trenerem. Bardzo miło byłoby go dogonić. Niekoniecznie wyprzedzić, ale na przykład zostać na takiej samej liczbie bramek. Będę robił wszystko, żeby mu dorównać, a później, jeśli zdrowie i forma pozwoli, żeby go przegonić.

Jaka liczba bramek na wiosnę będzie dla Ciebie satysfakcjonująca?

Nie wiem. Taka, żeby dała utrzymanie Wiśle Kraków.

Kibice zwracają uwagę, że z czołówki strzelców naszej ligi powyjeżdżali zimą z kraju chociażby Niezgoda czy Klimala. Może się okazać, że 36-letni Paweł Brożek będzie najlepszym polskim strzelcem w Ekstraklasie? Myślisz w ogóle, że mógłbyś włączyć się w walkę o koronę króla strzelców?

Nie wiem, zobaczymy. Nie chciałbym wybiegać tak w przód. W moim przypadku najważniejsze jest zdrowie, co pokazała runda jesienna. Gdy byłem zdrowy, nic mi nie dolegało, to strzelałem bramki, byłem w formie. Później przyplątała się ta nieszczęsna kontuzja łydki i pojawił się problem ze zdobywaniem goli i wygrywaniem meczów przez Wisłę, także jeśli będę zdrowy, to na pewno myślę, że coś strzelę. Na ile to pozwoli? Nie wiem.

Przechodząc do zbliżającego się startu ligi. Jak myślisz, co będzie kluczowe w meczu z Jagiellonią? Na co trzeba najbardziej zwrócić uwagę?

Trzeba wygrać. Tyle i aż tyle. Gramy pierwszy mecz przed własną publicznością, to jest dla nas na pewno duży atut.  Myślę, że będziemy bardzo dobrze przygotowani pod względem fizycznym. Teraz jesteśmy w takim okresie, że schodzimy już troszeczkę z obciążeń, natomiast jeszcze potrzebujemy czasu. Wracamy do Polski, będziemy mieć 2-3 dni odpoczynku i myślę, że zespół będzie przygotowany pod względem fizycznym optymalnie, a jeśli tak będzie, to na pewno damy sobie radę.

I ostatnie pytanie od Fantasy Ekstraklasy. Kogo Paweł Brożek wystawiłby na kapitanie w Fantasy Ekstraklasie w 1. kolejce nowej rundy?

Kapitanem? Myślę, że Błaszczykowski!

Udostępnij
 
4355944