Napastnik Wisły ocenia spotkanie z Koroną.
Snajper Białej Gwiazdy zachował się niczym profesor przy rzucie karnym i za sprawą bezbłędnej egzekucji otworzył wynik rywalizacji w Kielcach. „Pracuję nad tym elementem, nie ukrywam tego. Wykonuję w różny sposób karne, ale w tamtym momencie czułem, że ten właśnie będzie odpowiedni, aby zdobyć gola” - zaczął Wiślak.
Krakowianie mogli szybko zapewnić sobie dwubramkowe prowadzenie, ale to gospodarze po zmianie stron odpowiedzieli trafieniem, „Żałuję też, bo mieliśmy bardzo dobrą kontrę, którą popsułem. Może gdyby nam ona wyszła i strzelilibyśmy gola na 2:0, to inaczej ten mecz by się potoczył” - kontynuował.
W osłabieniu
32. minuta okazała się pechowa dla Białej Gwiazdy, bowiem wówczas arbiter spotkania ukarał Rafała Boguskiego czerwoną kartką. Wiślacy przez znaczną część meczu zmuszeni byli do gry w osłabieniu. „Biorąc pod uwagę fakt, że graliśmy w dziesiątkę ponad 60 minut, to ten remis trzeba ocenić pozytywnie. Korona też prezentowała się inaczej niż w poprzednich spotkaniach przed przerwą na kadrę, bardziej agresywnie i była zmobilizowana, ale tego się spodziewaliśmy. Wiadomo - mają nowego trenera, co inaczej wpływa i działa na zawodników, ale i my nie graliśmy swojej piłki. Nie ma co ukrywać, że występy w domu i na wyjeździe są różne, a z czego to wynika? Trudno mi powiedzieć. W poprzednim sezonie również mieliśmy takie chwile, lecz później zaskoczyło. Mam nadzieję, że będziemy potrafili w odpowiednim momencie wejść w spotkanie, bo to też jest nasz problem” - zaznaczył Paweł Brożek.
Wiślacy nie myślą jeszcze o Derbach Krakowa, tylko skupiają się na spotkaniach, które mają po drodze. Po ich zakończeniu rozpoczną operację: Cracovia. „Teraz myślimy o Płocku i o Pucharze Polski, a dopiero później skupimy się na derbach. Znam klimat takiego spotkania i wydaje mi się, że lepiej nie myśleć o tym zbyt wcześnie, żeby się za bardzo nie nakręcać. Skupimy się na tym, jak wrócimy z Pucharu Polski, bo będziemy mieli wtedy trzy dni, aby się odpowiednio przygotować” - zakończył wypowiedź „Pawka”.