Pomocnik Wisły ocenia rywalizację z Portowcami.
Wisła Kraków od dłuższego czasu zmagała się z problemami, jeśli chodzi o zdobywanie punktów. Na szczęście zła passa została przerwana, ale, jak zauważa Boguski, Wiślacy nie mogą spocząć na laurach. „Czekaliśmy na to bardzo długo. Na pewno to bardzo duża ulga, ale czeka nas ciężka praca, żeby wrócić na właściwe tory. Mam nadzieję, że to zwycięstwo, to prognostyk wieszczący, że zaczniemy zdobywać punkty seryjnie” - rozpoczął.
Aby myśleć o zwycięstwach, trzeba zdobywać bramki, jednak równie istotną rzeczą jest to, by tych goli nie dać sobie strzelić. Ta sztuka w piątek udała się Wiślakom, co zdaniem Bogusia było jednym z najważniejszych czynników piątkowej wygranej. „Kluczowa była konsekwencja w obronie. Naprawdę bardzo dużo zdrowia zostawiliśmy, asekurując siebie. Zagęściliśmy środek pola przed bramkarzem. Pogoń żadnych stuprocentowych sytuacji nie stworzyła” - powiedział.
Zawodnik krakowian odniósł się także do przewrotności rodzimej ligi. Teoretycznie na papierze to Pogoń Szczecin była wyraźnym faworytem wspomnianej potyczki, jednak statystyki nie grają. „Ten mecz pokazuje, że jesteśmy w stanie wygrać z każdym. Po 19 kolejkach Pogoń Szczecin była liderem, a my tego lidera pokonujemy, więc tak naprawdę to jest taka liga - każdy może wygrać z każdym” - dodał Rafał Boguski.