W dniach 29-30 czerwca w Maroko rozegrany został międzynarodowy turniej reprezentacyjny z udziałem kadr z Afryki, Azji oraz Europy. Przedstawicielem Starego Kontynentu była Polska, w składzie której nie zabrakło zawodników naszej sekcji BF.
Biało-Czerwoni wzięli udział w wydarzeniu zorganizowanym w Casablance, które dla gospodarzy było elementem przygotowań do Igrzysk Paralimpijskich 2024 w Paryżu. Polska kadra traktowała ten turniej jako kontynuację przygotowań do turnieju eliminacyjnego do ME w 2025 roku. Komplet uczestników rozgrywek domykała reprezentacja Iraku.
W meczu otwarcia Polska zmierzyła się z Maroko, a przebieg spotkania wraz z jego końcowym wynikiem był swoistym zaskoczeniem dla obu stron. Biało-Czerwoni rozbili gospodarzy aż 6:0 po dwóch hattrickach Junga i Zinkowa.
„Końcowy rezultat to efekt bardzo dobrej i nadspodziewanie skutecznej gry w ataku z naszej strony. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz praktycznie nasz każdy strzał zamieniał się w trafienie. Sytuacja ta bardzo cieszy zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę, iż w składzie gospodarzy znaleźli się gracze walczący o miejsce na Igrzyska. Dla nas to dodatkowa mobilizacja i cenne doświadczenie” - mówił Paweł Zinkow.
Warto zaznaczyć, iż „zero” po stronie straconych goli to także zasługa między innymi Krzysztofa Bednarkiewicza, który w ostatnich fragmentach meczu obronił rzut karny.
Specyfika rozgrywek z udziałem trzech reprezentacji oznaczała, że wygrana z Maroko dawała gwarantowane miejsce w dodatkowym starciu o złoto, które rozegrane zostać miało 30 czerwca o godz. 15:00. Rezultat meczu z Irakiem nie miał tu więc większego znaczenia - nie oznaczało to jednak, że naszej reprezentacji nie zależało na wygranej. Po dublecie Junga Polska wygrała 2:0.
„To było zupełnie inne starcie i słowo „starcie” nie jest tu przypadkowe. Bardzo fizyczna, momentami wręcz brutalna gra ze strony naszych rywali. Sędziowie pozwalali na bardzo wiele, by nie powiedzieć zbyt wiele. Jestem pewien, że w Europie taki mecz zakończyłby się kilkoma żółtymi, a nawet i czerwonymi kartkami. Nie mam pojęcia, jakim cudem obyło się bez kontuzji. Tym większe brawa dla naszych chłopaków, że wytrzymali i wygrali” - opisywał Tomasz Klasa
W niedzielę Polska ponownie zmierzyła się z Irakiem, który po remisie 1:1 z Maroko wyszarpał prawo gry o złoto. Końcowy rezultat był identyczny jak dnia poprzedniego - 2:0 dla naszej reprezentacji po trafieniach Junga i Zinkowa.
„To było trudne spotkanie, bowiem rywale mocno się murowali. Czuć było, iż chcą dotrwać do karnych i otworzyli się dopiero po pierwszej bramce. Gol pod koniec meczu na 2:0 dał spokój, a my mogliśmy zacząć grać piłką z dala od agresywnego przeciwnika. Komplet zwycięstw i wygrana w marokańskim turnieju bardzo nas cieszy, tym bardziej iż były to rozgrywki rankingowe i kadra może liczyć na coś więcej, niż tylko trofeum” - dodał Kacper Domagała.
Dla graczy i sztabu Wisły BF krótka przerwa. Na boisko powrócą z początkiem sierpnia, by wznowić przygotowania do nadchodzących wyzwań. Tego samego miesiąca kadra narodowa weźmie udział w kolejnym międzynarodowym turnieju, a we wrześniu i w październiku na Białą Gwiazdę BF czekają aż cztery turnieje - w tym finałowa runda PGF Blind Football League oraz Puchar Polski.
Gratulacje dla całej reprezentacji oraz naszych kadrowiczów!