Pierwszy mecz Polaków z udziałem piłkarzy Wisły.
Początek reprezentacyjnej piłki w Polsce datowany jest na 20 grudnia 1919 roku. Właśnie wtedy odbyło się założycielskie zgromadzenie Polskiego Związku Piłki Nożnej, jednak na pierwszy międzynarodowy mecz z udziałem Biało-Czerwonych przyszło poczekać niemal dwa lata. 18 grudnia 1921 roku na stadionie w Budapeszcie odbyło się towarzyskie spotkanie pomiędzy reprezentacjami Węgier i Polski, które zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2:1. Niedługo później padł pomysł, by obie reprezentacje spotkały się ponownie, lecz tym razem na polskiej ziemi, co miało być debiutem reprezentacji Polski w oficjalnym spotkaniu przed własną publicznością. Ostatecznie ustalono, że rewanż odbędzie się 14 maja 1922 roku, a na miejsce spotkania wybrano Kraków.
Przygotowania do premierowego spotkania na własnej ziemi zaczęły się na długo przed jego rozpoczęciem, niosąc ze sobą wielkie i pozytywne emocje. 3 maja 1922 roku selekcjoner Józef Lustgarten postanowił zorganizować wewnętrzny mecz kontrolny, a zawodnicy podzieleni zostali na dwie osobne drużyny. Miało to dać odpowiedź, jaką formę prezentują poszczególni piłkarze. Jednym z zawodników, którzy najlepiej prezentowali się wówczas na placu gry był napastnik krakowskiej Wisły - Henryk Reyman. Dał on tym samym jasny sygnał trenerowi, że jest gotowy na występ przeciwko Węgrom od pierwszej minuty.
Polak, Węgier… i dwie bramki
W dniu meczowym dało się wyczuć atmosferę wielkiego piłkarskiego święta. Zainteresowanie spotkaniem było tak wielkie, że trybuny stadionu zapełniły się już kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem sędziego. W wyjściowej jedenastce Biało-Czerwonych po raz pierwszy znaleźli się zawodnicy Białej Gwiazdy: Henryk Reyman i Stefan Śliwa. Spotkanie rozpoczęło się jednak o wiele lepiej dla gości, którzy już w 4. minucie objęli prowadzenie, a piłkę do własnej bramki niefortunnie skierował Ludwik Gintel.
Szybko stracona bramka wybiła Polaków z rytmu, lecz ten stan nie trwał zbyt długo, bowiem z każdą kolejną minutą to gospodarze byli stroną dominującą, konstruowali groźne akcje i nękali obronę przyjezdnych. Wielką aktywność wykazywał Henryk Reyman, który bez większych problemów odnajdował się w grze kombinacyjnej. Wiślak również był tym zawodnikiem, który najczęściej sprawdzał czujność i refleks węgierskiego bramkarza. Goście jednak dobrze się bronili, a na dwie minuty przed końcem pierwszej części spotkania wyprowadzili kolejny cios. Tym razem Michály Solti najwyżej wyskoczył do piłki i głową skierował ją do siatki, podwyższając prowadzenie swojej drużyny. Nie był to jednak koniec nieszczęść w szeregach Polaków, bo na domiar złego kontuzji doznał Stefan Śliwa, a przez fakt, że w trakcie meczu nie przewidywano zmian, to Wiślak był zmuszony dograć spotkanie do końca.
Nieskuteczni Polacy, skuteczni Węgrzy
W przerwie meczu trener Józef Lustgarten zdecydował się dokonać przetasowań w ustawieniu swojej drużyny, skutkiem czego Stanisław Cikowski został przesunięty na środek pomocy, a kontuzjowany Stefan Śliwa na prawe skrzydło. Taktyczne roszady przyniosły efekt w postaci lepszej gry Biało-Czerwonych. Ponownie swoje strzeleckie okazje miał Reyman, lecz żadna z jego prób nie stworzyła większego zagrożenia pod bramką Jánosa Neuhausa. Szczęścia spróbowali także Wacław Kuchar i Zygmunt Krumholz, ale oni również nie znaleźli recepty na dobrze spisującego golkipera gości.
W 79. minucie sprawy w swoje ręce wziął Michály Solti, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym i po raz drugi tego dnia wpisał się na listę strzelców, pokonując Jana Lotha i pieczętując zwycięstwo Madziarów. Polacy rzucili się do ofensywy w poszukiwaniu bramki honorowej, lecz musieli ostatecznie uznać wyższość rywali, a pierwsze oficjalne spotkanie reprezentacji Polski przed własną publicznością zakończyło się porażką 0:3.
Polska - Węgry 0:3 (0:2)
0:1 Gintel (sam.) 4’
0:2 Solti 43’
0:3 Solti 79’
Polska: Loth - Gintel, Klotz, Cikowski, Śliwa, Synowiec, Reyman, Kałuża, Krumholz, Kuchar, Sperling
Węgry: Neuhaus - Zatyko, Kovacs, Szabo, Kleber, Tomecsko, Katzer, Razso, Priboj, Seiden, Solti