W świątecznym meczu rozegranym w Głogowie trzy punkty wywalczyli zawodnicy Chrobrego, którzy ograli Wisłę 3:2. Bramki dla Białej Gwiazdy zdobywali Szymon Sobczak i Alan Uryga.
Do sobotniego starcia zawodnicy z R22 przystąpili bez Angela Rodado. Trener Rudé desygnował do gry na szpicy Szymona Sobczaka, a tuż za nim ustawiony został Jesus Alfaro.
Mimo większej aktywności Wiślaków w początkowej fazie, to zawodnicy Chrobrego mogli jako pierwsi objąć prowadzenie, lecz po zamieszaniu w polu karnym piłkę w rękawice złapał Raton. Po chwilowym przeniesieniu ciężaru gry pod szesnastkę krakowian, z kontrą w 13. minucie ruszyli gospodarze, których nieprzepisowo zatrzymał Jaroch, za co obejrzał żółty kartonik. Drużyna gospodarzy nie zdołała wykorzystać stałego fragmentu gry i w stronę bramki popędzili piłkarze z R22. Jednak nic z tego nie wyniknęło i ponownie groźnie zrobiło się pod wiślacką bramką.
W 18. minucie niepilnowany Jakub Kuzdra z bliskiej odległości huknął na bramkę Ratona… i tylko poprzeczka uratowała Białą Gwiazdę przed utratą gola! Wydawało się, że powinna nieco obudzić zawodników spod Wawelu, ale dopiero w 32. minucie o strzał z dystansu pokusił się Goku, ale bramkarz z Głogowa pewnie złapał piłkę.
Ostatnia tercja pierwszej odsłony spotkania to ponowne ataki ekipy z Dolnego Śląska. Niewiele brakło, a w 35. minucie futbolówka zatrzepotałaby w siatce Wisły, lecz ostatecznie wywalczyli rzut rożny. Obraz gry przed przerwą nie zmienił się i to gracze trenera Piotra Plewni dążyli do objęcia prowadzenia. Ostatnie słowo należało jednak do Białej Gwiazdy, a dokładnie do Szymona Sobczaka, który tuż przed gwizdkiem zapraszającym na przerwę wpakował piłkę do siatki!
Odpowiedzi po przerwie
Mocny początek drugiej odsłony meczu zanotowali gospodarze, którzy zaledwie sto dwadzieścia sekund po wznowieniu gry doprowadzili do wyrównania po strzale Szymona Bartlewicza. Za ciosem próbowali pójść gracze z Głogowa, ale tym razem piłkę wybił Raton. Nerwowo zrobiło się w 53. minucie, gdy zawodnik Pomarańczowo-Czarnych wpadł w wychodzącego Ratona, a gospodarze domagali się rzutu karnego. Arbiter musiał upewnić się korzystając z systemu VAR, ale ostatecznie wskazał na wapno. Z 11. metra nie pomylił się Mikołaj Lebedyński, dając swojemu zespołowi prowadzenie.
W próbach ataku Wisły brakowało zdecydowania i dokładnie w 74. minucie gospodarze podwyższyli wynik meczu na 3:1. Tym razem Albert Zarówny wpisał się na listę strzelców, a Wiślacy niewiele mieli czasu, aby pomyśleć chociażby o remisie.
Ostatnie minuty to próby Białej Gwizdy, które kończyły się niepowodzeniem. Szczęścia brakło przy strzałach Szota czy Żyro. W doliczonym czasie gry futbolówkę zmierzającą do bramki wybił Szot, ale chwilę później drugą bramkę dla drużyny spod Wawelu w tym spotkaniu zdobył Uryga, zmniejszając tym samym rozmiar porażki.
Chrobry Głogów - Wisła Kraków 3:2 (0:1)
0:1 Sobczak 45’+4’
1:1 Bartlewicz 48’
2:1 Lebedyński 57’ (k.)
3:1 Zarówny 74’
3:2 Uryga 90’+5’
Chrobry Głogów: Węglarz - Lewkot, Bougaidis, Zarówny - Kuzdra (69’ Tupaj), Mandrysz, Mucha (89 Michalec), Hanc - Bartlewicz (70’ Tabiś), Biel (46’ Ozimek) - Lebedyński (69’ Szczutowski)
Wisła Kraków: Raton - Jaroch, Uryga, Colley, Krzyżanowski (57’ Szot) - Duda, Carbo (83’ Omrani) - Alfaro, Goku (66’ Villar), Bregu (66’ Żyro) - Sobczak
Sędziował: Marcin Kochanek (Opole)
Żółte kartki: Mucha, Michalec - Jaroch, Raton, Uryga, Colley, Sobczak
Widzów: 2122