Po pełnym zwrotów akcji meczu 1/16 Pucharu Polski pomiędzy Siarką Tarnobrzeg a Wisłą Kraków lepsi okazali się gości, zwyciężając rywalizację wynikiem 2:3. Bramki dla Białej Gwiazdy zdobywali kolejno Angel Rodado, Łukasz Zwoliński i kapitan Alan Uryga.
Błyskawicznie w ofensywnie rozpoczęła mecz Wisła. Już po kilku sekundach od pierwszego gwizdka mocno środkiem pola ruszył Baena i dobrze się zastawiając wywalczył rzut wolny. Mimo bliskiej odległości do strzału gol nie padł i zawody rozpoczęły się na dobre. Sporo było walki w powietrzu, a obiecujące sytuację bramkowe Siarki w początkowych minutach dwukrotnie wyjaśniał Anton Chichkan.
Po kwadransie gry to Biała Gwiazda narzuciła wyższe tempo i zamknęła zespół Siarki na ich połowie. Świetną okazję do otwarcia wyniku w 17. minucie miał Sukiennicki. Po ładnej wymianie podań na małej przestrzeni nasz młodzieżowiec sprawdził dyspozycję Mateusza Białki. Kąt uderzenia był jednak zbyt ostry i nie miał prawa zaskoczyć bramkarza. Chwilę później wielu kibiców widziało już natomiast oczami wyobraźni piłkę w siatce. Do ataku włączył się Uryga i przy spóźnionej reakcji defensywy rywali wyszedł sam na sam. Przed stratą bramki ekipę z Tarnobrzegu intuicyjnie uchronił raz jeszcze Białka, wyrastając na bohatera tej fazy meczu.
Widoczną przewagę Wiślaków w 36. minucie bramką na 1:0 udokumentował w końcu Angel Rodado. Zepchnięta do swojego pola karnego Siarka Tarnobrzeg skapitulowała po zamieszaniu zakończonym umiejętnym strzałem z pół obrotu hiszpańskiego napastnika. Od teraz podopiecznym Mariusza Jopa powinno się grać lepiej, ponieważ gospodarze będą musieli się otworzyć i poszukać wyrównania. Rezultat do końca połowy nie uległ już zmianie i czekaliśmy na więcej emocji po przerwie.
Nie tracić koncentracji
Druga połowa rozpoczęła się od szybkiej wymiany ciosów obu zespołów. Najpierw wynik dla Wisły na 2:0 podwyższył finalizujący akcję Łukasz Zwoliński. Była to 48. minuta spotkania. Piłkarze Siarki się jednak nie poddali i już minutę później za sprawą precyzyjnego uderzenia Dawida Lisowskiego złapali niespodziewany kontakt na 1:2. Futbolówka odbiła się jeszcze od słupka, kończąc ostatecznie w bramce i dając impuls Żółtym do pogoni za remisem. Teraz to krakowianie zmuszeni byli wykazać się dojrzałością w defensywie i poradzić sobie z walecznie naciskającymi gospodarzami.
Przeciwnicy po przerwie pokazywali się z naprawdę dobrej strony, czego nagrodą było wyrównanie na 2:2 w 68. minucie. Bezbłędnym wykończeniem akcji ofensywnej popisał się Japończyk Kosei Iwao, nie dając szans Chichkanowi. Na tym kłopoty broniących tytułu przyjezdnych niestety się nie skończyły, bo w 71. minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Wiktor Biedrzycki. Osłabieni Wiślacy musieli szybko wrócić do gry i zażegnać nerwowość w swoich boiskowych poczynaniach.
Na stadionie wyczuć można było wielkie piłkarskie emocje. Każda ze stron miała szansę w końcówce spotkania przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Ostatecznie rzutem na taśmę w 89. minucie gola dającego wygraną i awans do następnej rundy zdobył głową Alan Uryga. Kapitanowi z R22 w najważniejszym momencie udało się zrobić to, przed czym powstrzymał go w pierwszej połowie golkiper Siarki. Wisła Kraków uniknęła dogrywki i melduje się w 1/8 finału Pucharu Polski!
Siarka Tarnobrzech - Wisła Kraków (0:1):
Siarka Tarnobrzeg: Białka - Misztal, Wos, Braciak, Czajkowski - Lisowski D. (90+2’ Feret), Jodłowski (76’ Kaliniec) , Lisowski P. - Ogorzały (90+2’ Francois), Iwao, Ivanidze (84’ Mróz)
Wisła Kraków: Chichkan - Jaroch, Biedrzycki, Uryga, Mikulec - Igbekeme (57’ Carbó), Sukiennicki (73’ Kutwa) - Alfaro (57’ Duarte), Rodado (90+2’ Skrobański), Baena (73’ Kiss) - Zwoliński
Żółte kartki: Lisowski D., Jodłowski, Czajkowski, Lisowski P.- Biedrzycki, Rodado, Carbó
Czerwone kartki: Biedrzycki (druga żółta)
Sędziował: P. Szypuła (Bielsko- Biała)