Łasicki: Nie mieliśmy prawa tak się zachować

Mimo usilnych prób Wiślakom nie udało się wzbogacić o kolejne ligowe punkty. W piątkowy wieczór pełną pulę zgarnęli bowiem piłkarze Górnika Łęczna, którzy odnieśli pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w sezonie. „Wyrównaliśmy tuż przed przerwą, jednak nie poszliśmy za ciosem, byliśmy nieskuteczni i nie udało nam się strzelić drugiej bramki. Tak naprawdę był to kolejny słaby mecz w naszym wykonaniu i z całym szacunkiem do Górnika Łęczna, ale nie możemy przegrywać takich spotkań, tym bardziej grając u siebie. W zbyt łatwy sposób tracimy gole i trudno cokolwiek więcej powiedzieć, kiedy w pierwszej połowie rywal oddaje jeden strzał po wrzucie z autu i obejmuje prowadzenie” - powiedział Łasicki, dodając: „Druga bramka dla Górnika padła po ewidentnym błędzie w obronie, co boli mnie jeszcze mocniej i źle się z tym czuję, bo jestem świadomy, że nie mieliśmy prawa tak się zachować”.

Dać z siebie wszystko

Piłkarska jesień dobiega końca, a przed Białą Gwiazdą jeszcze dwa spotkania. Kapitan drużyny spod Wawelu zapewnia, że zespół nie złoży broni i będzie robić wszystko, by godnie zakończyć występy w 2022 roku. „Chyba każdy wierzył w to, że po meczu w Sosnowcem pójdziemy za ciosem i zaczniemy zwyciężać. Robiliśmy wszystko, by w piątek dać choć odrobinę radości naszym kibicom, którzy po prostu na to zasługują. Zostały nam jeszcze dwa spotkania, chcemy je wygrać i mogę obiecać, że będziemy walczyć do końca” - zakończył Igor Łasicki.