Kapitan Wisły po starcie przygotowań.
„Pierwsze dni po meczu z Puszczą były bardzo trudne. Nie tak wyobrażaliśmy sobie finisz tamtego sezonu, a ja osobiście długo nie mogłem przetrawić tego, co wtedy się stało. Nie możemy jednak rozpamiętywać przeszłości, bo jesteśmy właśnie u progu nowych rozgrywek, do których musimy się jak najlepiej przygotować” - rozpoczął Łasicki.
Nowe rozdanie
Piłkarzom Białej Gwiazdy nie udało się zrealizować celu, jaki był szybki powrót w szeregi Ekstraklasy i w nadchodzącym sezonie w dalszym ciągu przyjdzie im rywalizować na szczeblu Fortuna 1. Ligi. Defensor nie ucieka od odpowiedzialności i zapewnia, że wraz z kolegami zrobi wszystko, by Wisła wróciła do piłkarskiej elity. „Przychodząc tutaj moim celem był jak najszybszy awans z Wisłą do Ekstraklasy. Niestety tak się nie stało, za co czuję się współodpowiedzialny i biorę to na klatę. Zakładany cel trzeba po prostu zrealizować w tym sezonie i nie wyobrażam sobie, że tak nie będzie. Jako drużyna zrobimy wszystko, by móc cieszyć się z tego po ostatniej kolejce. Przed nami mocne cztery tygodnie i tym momencie najważniejsze jest to, żeby skupić się na pracy i na każdym treningu dawać z siebie sto procent. Jestem pozytywnie nastawiony i z niecierpliwością wyczekuję na pierwsze mecze, byśmy mogli pokazać, że potrafimy grać na miarę Wisły Kraków” - powiedział Wiślak, który odniósł się również do towarzyszącej presji: „Presja towarzyszy mi od pierwszych dni w Wiśle, a kiedy dostałem opaskę kapitańską stała się ona jeszcze większa. Traktuję to jako wyróżnienie i zaszczyt, który jednak niesie za sobą dodatkowe obowiązki. Mogę obiecać, że dam z siebie maksa i każdego dnia będę robił wszystko, by drużyna na tym zyskiwała”.
Kontunuacja pracy
Zespołem z R22 nadal dowodził będzie trener Radosław Sobolewski. Obrońca Białej Gwiazdy przyznaje, że szatnia z radością przyjęła tę wiadomość i jest przygotowana na dalszą pracę. „Jako drużyna bardzo się cieszymy, że nadal będziemy mogli współpracować z trenerem Sobolewski, z którym złapaliśmy wspólny język i podążamy w jednym kierunku. Wiemy, czego od nas oczekuje i będziemy kontynuować rozpoczętą robotę. Runda wiosenna była w naszym wykonaniu bardzo dobra, jednak całość zamazuje baraż z Puszczą Niepołomice. Oczywiście nie ustrzegliśmy się błędów i słabszych meczów, ale taka jest piłka, a my jesteśmy bogatsi o to doświadczenie. Uważam, że teraz będziemy o wiele bardziej wyrachowaną drużyną” - dodał piłkarz.
Razem mimo wszelkich przeciwności
Brak awansu do PKO Bank Polski Ekstraklasy był wielkim rozczarowaniem nie tylko dla zawodników, ale przede wszystkim dla kibiców. 27-latek wierzy jednak, że wsparcie fanów pozwoli im zrealizować to, czego nie udało się osiągnąć w poprzednim sezonie. „Szczerze mówiąc nie dziwię się reakcji kibiców, którzy mieli pełne prawo wyrazić swoje niezadowolenie związane z brakiem awansu. Wierzę jednak, że pomimo tych wszystkich złych emocji nie odwrócą się od nas i będą nas wspierać, bo są naszym dwunastym zawodnikiem” - zakończył Igor Łasicki.