TS Wisła Kraków SA

Arka-Wisła: Trenerski dwugłos

5 lat temu | 13.05.2019, 20:12
Arka-Wisła: Trenerski dwugłos

Trenerzy po meczu Arka-Wisła.

Maciej Stolarczyk - Wisła Kraków

„Gratuluję zespołowi Arki zwycięstwa, bo w dzisiejszym meczu przeważała. Można powiedzieć, że teoretycznie stworzyła sobie więcej sytuacji i strzeliła nam trzy bramki, których mogliśmy uniknąć. Takie spotkania, jak dzisiejsze, się zdarzają. Nasz zespół jest w budowie i zdaję sobie sprawę z tego, że ten proces musi potrwać, żebyśmy funkcjonowali w odpowiedni sposób. Jeszcze raz gratuluję rywalowi zwycięstwa, a przed nami dużo do zrobienia” - podsumował potyczkę trener Maciej Stolarczyk.

Debiutu w barwach Wisły na najwyższym szczeblu rozgrywkowym doczekał się Daniel Morys, który wystąpił na prawej stronie defensywy. „Myślę, że Daniel nie spalił się i wypełniał zadania podczas swojego pierwszego występu w Ekstraklasie i w podstawowym składzie na tyle, na ile mógł, mimo że zakończyliśmy mecz bez punktów. Nie chcę wdawać się w głębszą analizę, ale uważam, że to perspektywiczny zawodnik, nad którym będziemy pracować” - powiedział szkoleniowiec ekipy spod Wawelu.

Jacek Zieliński - Arka Gdynia

Drużyna z Gdyni, na kolejkę przed końcem sezonu 2018/2019, zapewniła sobie utrzymanie w Ekstraklasie, gwarantując swoim fanom emocje na najwyższym poziomie także w kolejnej edycji rozgrywek. „Osiągnęliśmy cel, nie musimy we Wrocławiu walczyć o swój byt. Wytrzymaliśmy presję, za co należą się moim zawodnikom słowa uznania. Była ona odczuwalna od momentu, gdy pojawiłem się w szatni. Musieliśmy to ciśnienie umiejętnie popuszczać. Wtedy też pojawiły się uśmiechy i podnieśliśmy swoje głowy. Gra o utrzymanie kosztuje piłkarzy naprawdę dużo zdrowia. Chłopcy pokazali charakter i kawałek dobrej gry. W ostatnich dwóch meczach oddaliśmy chyba więcej strzałów niż przez cały sezon” - zaczął trener Żółto-Niebieskich.

Szkoleniowiec Arki wyraził zadowolenie z postawy swoich piłkarzy w poniedziałkowym meczu, którzy z ogromnym zaangażowaniem i wolą walki podeszli do potyczki, osiągając zamierzony cel. „Dzisiejszy mecz pokazał, jak przewrotna jest piłka. Dominowaliśmy całą pierwszą połowę, a przed przerwą straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry. Po raz pierwszy w szatni padły ostrzejsze słowa, ale chyba dzięki temu w drugiej połowie nasza dominacja była jeszcze większa i wygraliśmy skromnie, ale zasłużenie” - dodał Jacek Zieliński.

Udostępnij
 
6876000