TS Wisła Kraków SA

Arena Lublin zdobyta: Motor - Wisła 1:4

1 rok temu | 23.09.2023, 20:50
Arena Lublin zdobyta: Motor - Wisła 1:4

W sobotnie popołudnie drużyna Białej Gwiazdy toczyła walkę z Motorem Lublin. Walkę, która przyniosła krakowianom upragnione i wyczekiwane trzy punkty za sprawą wygranej 4:1.

Początek spotkania w Lublinie to ataki Wisły, która próbowała szybko objąć prowadzenie. Najpierw nieznacznie obok bramki strzelał Goku, a później Alfaro. Gospodarze zaczęli rozkręcać się po kilku minutach, bombardując bramkę Ratona, który skutecznie odpierał jednak zagrożenie. Wraz z rozpoczęciem drugich 10 minut gra zaczęła się stabilizować i stała się wyrównana. Sam na sam z Budziłkiem wyszedł wówczas Rodado, ale nie zdołał zaskoczyć golkipera Motoru. W 14. minucie czerwoną kartkę po faulu na rywalu otrzymał właśnie Rodado, ale po weryfikacji VAR arbiter anulował ją i zamienił na żółtą. Gra zaczęła się na nowo, co widoczne było w poczynaniach podopiecznych Radosława Sobolewskiego.

21. minuta przyniosła bramkę dla Białej Gwiazdy, którą zafundował Jesus Alfaro po pięknym przyjęciu piłki i uderzeniu przy słupku. Pięć minut później groźny kontratak wyprowadzili gospodarze, lecz defensorzy z R22 zdążyli z interwencją. W odpowiedzi z akcją wyszli krakowianie, którzy podwyższyli wynik na 2:0 w 30. minucie po strzale Angela Rodado. To jednak nie był koniec prób w wykonaniu Wiślaków, którym nie wystarczało dwubramkowe prowadzenie. Skarcić Budziłka próbował ponownie Alfaro czy Goku, lecz tym razem zabrakło precyzji i szczęścia.

Kolejne bramki na dokładkę

Druga połowa zaczęła się spokojniej niż pierwsze 45 minut, ale z minuty na minutę oba zespoły rozkręcały się. Efektem tego było niecelne próby zagrożenia obu bramkarzom. W 62. minucie było 3:0 dla Białej Gwiazdy, kiedy to rzut karny na bramkę zamienił Angel Rodado. Pięć minut później niebezpiecznie zrobiło się w szesnastce Ratona, gry piłkę przejął Motor, lecz znów skutecznie w defensywie spisywali się krakowianie, wybijając futbolówkę zmierzającą w światło bramki. Wyczyn ten powiesił się Motorowi w 73. minucie, gdy po rzucie rożnym piłkę do siatki posłał głową Arkadiusz Najemski.

W końcówce meczu napędzany Motor próbował wbić kolejne gole, zapędzając się pod pole karne Wisły i próbując sforsować szeregi graczy z Krakowa. W 85. minucie czwarta bramka dla Białej Gwiazdy dosłownie wisiała w powietrzu, a zamieszania w polu karnym gospodarzy nie wykorzystał ani Krzyżanowski, ani dobijający piłkę Villar. Doliczony czas gry przyniósł Wiśle kolejny rzut karny. Tym razem do piłki podszedł Goku, który na raty posłał piłkę do siatki Budziłka. Gol ten był ostatnim, który tego wieczora padł w Lublinie, a trzy punkty pojechały pod Wawel.

Motor Lublin - Wisła Kraków 1:4 (0:2)

0:1 Alfaro 21’
0:2 Rodado 29'
0:3 Rodado 63’ (k.)
1:3 Najemski 74’
1:4 Goku 90+4’

Motor Lublin: Budziłek - Wójcik, Rudol (73; Romanowski), Gąsior, Najemski, Luberecki - M. Król (56' Rybicki), Wolski (64' Sędzikowski), Wojtkowski (56’ R. Król), Ceglarz - Wełniak (64’ Śpiewak)

Wisła Kraków: Raton – Jaroch (65’ Szot), Uryga, Colley, Junca - Duda (78’ Krzyżanowski), Carbo (66’ Basha) - Villar (90’+9’ Baena), Goku, Raton - Rodado (78’ Sobczak)

Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Żółte kartki: R. Król - Rodado, Carbo, Basha, Alfaro, Goku
Czerwone kartki: Wolski (90’+2’, na ławce), Wojtkowski (90’+3’, na ławce) - Junca (90’+4’)
Widzów: 11 827

Udostępnij
 
10343024