Młody zawodnik ze snajperskim rekordem.
16-latek po raz kolejny dostał swoją szansę na występ w barwach Białej Gwiazdy i znów udowodnił, że ma bardzo duże umiejętności oraz potencjał, by stać się jeszcze lepszym zawodnikiem. Już w poprzednim meczu z ŁKS-em Łódź był bliski strzelenia gola, jednak piłka po jego strzale obiła słupek bramki strzeżonej przez bramkarza gości. Co nie udało się przy Reymonta, udało się w Białymstoku, a „Buksik” mógł się cieszyć z premierowej bramki na szczeblu seniorskim.
W 90. minucie piątkowego meczu przy stanie 3:1 dla gospodarzy piłkę po strzale Krzysztofa Drzazgi odbił bramkarz Jagi. Wówczas futbolówkę zagraną przez Chukę przejął wspomniany Olek Buksa i mimo kilku graczy białostockiego klubu „na plecach”, idealnie zachował się w tej sytuacji. Wiślak odwrócił się w stronę bramki i posyłając piłkę w samo okienko dał krakowianom nadzieję na korzystny rezultat.
Prześcignął legendę
Aleksander Buksa zaliczając trafienie w starciu na Podlasiu miał wówczas 16 lat i 220 dni. To on jest teraz najmłodszym strzelcem gola w barwach Wisły Kraków, wyprzedzając w tej klasyfikacji Mieczysława Gracza. To właśnie rekord „Messu” pozostawał przez 83 lata niepobity. Legendarny napastnik Białej Gwiazdy historyczną bramkę zanotował 18 października 1936 roku w meczu przeciwko Dębowi Katowice. Miał wówczas 17 lat i 76 dni. Krakowski klub wygrał tamto spotkanie aż 5:2, a Gracz ustrzelił dublet.
Aleksander Buksa jest sukcesywnie wprowadzany do zespołu przez trenera Macieja Stolarczyka. Mimo że ma dopiero 16 lat, wystąpił już w czterech spotkaniach obecnego sezonu PKO Bank Polski Ekstraklasy i w każdym meczu pokazuje, że warto dawać mu szansę. Mamy nadzieję, że bramka strzelona Jagiellonii Białystok napędzi naszego zawodnika do jeszcze cięższej pracy, co będzie skutkowało podnoszeniem piłkarskich umiejętności i notowaniem kolejnych trafień na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce.