TS Wisła Kraków SA

Abramowicz: Będę miał pole do rewanżu

4 lata temu | 20.11.2020, 09:32
Abramowicz: Będę miał pole do rewanżu

Rozmowa z zawodnikiem Wisły przed meczem #WARWIS.

Pauza w rodzimych rozgrywkach dała krakowianom więcej czasu na analizę minionych boiskowych poczynań oraz na rozpracowanie podopiecznych trenera Piotra Tworka. „Z racji tego, że mieliśmy przerwę reprezentacyjną, to mieliśmy troszeczkę więcej czasu na przygotowanie do tego meczu, więc mogę stwierdzić nawet, że było go dosyć sporo. Sztab szkoleniowy szczegółowo przeanalizował zespół Warty Poznań, przekazał nam wskazówki oraz pomysł na ten mecz i wierzę, że uda się go skutecznie zrealizować w najbliższą sobotę, a co za tym idzie - przywieźć do Krakowa trzy punkty” - rozpoczął Wiślak.

Defensor krakowskiej Wisły przed przejściem do Białej Gwiazdy występował w Radomiaku i miał możliwość mierzenia się z Wartą Poznań w pierwszoligowych rozgrywkach. Jak wspomina tamte rywalizacje? „Ostatnie spotkanie z Wartą było dla mnie niezbyt dobre. Z racji tego, że mierzyłem się z tym klubem w barażach o Ekstraklasę, będąc jeszcze zawodnikiem Radomiaka. Niestety - z mojej perspektywy - mecz ten nie miał pozytywnego zakończenia, ponieważ przegraliśmy 0:2, ale bardzo fajnie się składa, bo w sobotę będę miał pole do rewanżu” - zaznaczył Abramowicz.

Wspomnienia z boiska

Z racji faktu, że dla Abramowicza mecze z Wartą Poznań nie będą czymś nowym, zapytaliśmy więc 29-latka o to, jak scharakteryzowałby poznański zespół. „Przede wszystkim widoczna jest w ich poczynaniach determinacja oraz skrzętne realizowanie tego, co nakreślił im trener Piotr Tworek. Ich działania są na tyle skuteczne, że zawodnicy Zielonych punktują najlepiej ze wszystkich beniaminków. Na pewno nie będzie to dla nas łatwe spotkanie. Do tej pory Warta zgromadziła na swoim koncie tyle samo punktów, co my, lecz wydaje mi się, że to oni powinni obawiać się nas. Dosyć dobrze idzie nam na wyjazdach i wierzę w to, że uda nam się podtrzymać dotychczasową passę meczów w delegacji” - powiedział. Jak zdaniem Abramowicza zmieniła się gra najbliższego rywala Wisły? „Uważam, że niewiele się zmieniła. Na pewno widać powiew świeżej krwi w postaci nowych piłkarzy, którzy dołączyli do zespołu Warty, ale wydaje mi się, że koncepcja i pomysł na funkcjonowanie zespołu stworzony przez trenera Tworka nie uległ zmianie w dużym stopniu. Drużyna dalej gra konsekwentnie tak, jak robiła to na pierwszoligowych boiskach. Do tej pory udało jej się zgromadzić na swoim koncie dziesięć punktów, chociaż nie wiem, jak odbierają ten rezultat. Jednych może zadowolić dziesięć punktów, a innych nie. Nas na pewno nie zadowala” - kontynuował.

Potwierdzić dyspozycję

Warta Poznań to zespół, który po wielu latach wrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Zawodnik Białej Gwiazdy zaznaczył, że krakowianie nie zamierzają w żaden z lekceważyć najbliższego rywala. „Oczywiście, że nie ma mowy o zbyt lekkim podejściu do meczu z Wartą. Do każdego spotkania i przeciwnika podchodzimy tak samo, czyli z szacunkiem. Stąpamy twardo po ziemi i nie pozostaje nam nic innego, jak udowodnić swoją wyższość w starciu z tym rywalem. Nieważne z kim przychodzi nam grać, to my musimy potwierdzać swoją klasę” - stwierdził Abramowicz.

Wiślacy dotychczas świetnie radzili sobie z beniaminkami PKO Bank Polski Ekstraklasy, wygrywając ze Stalą Mielec aż 6:0 i ogrywając Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:0. Defensor spod Wawelu zwrócił jednak uwagę na to, że każdy mecz jest inny i Biała Gwiazda musi wykazać się koncentracją od pierwszej do ostatniej minuty, aby myśleć o komplecie oczek. „Nie możemy sobie pozwolić, by w nasze szeregi wkradła się nonszalancja lub lekceważenie przeciwnika. Jeżeli mamy jechać z takim nastawieniem do Grodziska, to lepiej, żebyśmy tam nie jechali. Musimy udać się głodni zwycięstwa i zdeterminowani, mając z tyłu głowy fakt, że nie będzie łatwo. Każdy z zawodników będzie musiał wykrzesać z siebie 110%, bo 100% może nam nie dać punktów” - zakończył.

Udostępnij
 
6490376