Zapowiedź najbliższej serii gier.
Wisła Płock - Legia Warszawa (piątek 11.09.2020, godzina 20.30)
Nafciarze na starcie sezonu zremisowali ze Stalą Mielec 1:1, a następnie podzielili się punktami z Kolejorzem po remisie 2:2 w Poznaniu. Tym razem podopieczni Radosława Sobolewskiego podejmą u siebie drużynę mistrza Polski. Legia w sześciu ostatnich spotkaniach rozgrywanych w Płocku wygrywała aż pięciokrotnie i tym razem w Derbach Mazowsza również postara się zgarnąć pełną pulę punktów i poprawić nieco morale po odpadnięciu z eliminacji do Ligi Mistrzów oraz po ostatniej ligowej przegranej z Jagiellonią. Aleksandar Vuković zapewnia, że Wojskowi dobrze wykorzystali przerwę reprezentacyjną. „Mieliśmy czas na analizę rozegranych do tej pory pięciu meczów i zajęcie się tymi elementami, które wymagały poprawienia. Jestem zadowolony z przerwy reprezentacyjnej i tego, jak ją wykorzystaliśmy” - mówił. Elementem, który należy poprawić w grze Legii wydaje się być przede wszystkim gra w defensywie. W pięciu meczach rozgrywanych przez stołeczną ekipę w tym sezonie, tylko w spotkaniu z Linfield FC Artur Boruc nie wyciągał piłki z siatki. Niewątpliwie na słabszą postawę Wojskowych miała wpływ ich nieciekawa sytuacja kadrowa, która na szczęście Vukovicia powoli się poprawia. „Ten okres był nam potrzebny również do tego, żeby wprowadzić do normalnych treningów kilku chłopaków po kontuzjach. Powroty są największą wartością przerwy reprezentacyjnej. Jose Kante i Rafael Lopes pracują normalnie, a Paweł Wszołek oraz Josip Juranović są blisko dołączenia do reszty zespołu” - zwracał uwagę. Zważywszy na nowe/stare wzmocnienia kadrowe przyjezdni pozostają faworytem spotkania w Płocku, dodatkowo w barwach Nafciarzy nie zobaczymy w tym meczu Rafała Wolskiego, Jakuba Rzeźniczaka, Krzysztofa Kamińskiego i Huberta Adamczyka.
Śląsk Wrocław - Lech Poznań (sobota 12.09.2020, godzina 20.00)
Śląsk z kompletem punktów po dwóch ligowych potyczkach zajmuje pozycje wicelidera ligi. Dobra postawa zawodników z Wrocławia pozwala nam przypuszczać, że w meczu z Lechem obie drużyny nie zadowolą się półśrodkami i obiorą sobie za cel jedynie wygraną. Lech w dwóch pierwszych meczach zdobył jedynie punkt, przegrywając na starcie z Zagłębiem i remisując ostatnio z Wisłą Płock. Pomimo kiepskich rezultatów Kolejorza sternik Śląska chwali rywali: „Zgadzam się ze stwierdzeniem, że gra Lecha jest lepsza niż wskazują na to punkty. W tych dwóch pierwszych meczach zaprezentował się bardzo dobrze. Mieli trochę pecha, bo z Zagłębiem przegrali po dwóch stałych fragmentach gry, a z Wisłą Płock zremisowali u siebie po dwóch karnych dla rywala. Mają bardzo dobrych piłkarzy i będą bardzo zmotywowani, aby zdobyć we Wrocławiu punkty. Dla nas to będzie duże wyzwanie” - zaznaczył opiekun wrocławian. Trener Viteslav Lavicka podobnie jak inni trenerzy zwraca również uwagę na specyfikę tegorocznego okresu przygotowawczego. „Okres przygotowawczy był krótki i chciałem tę przerwę wykorzystać, aby popracować fizycznie. Poza tym część zawodników zagrała mecz w rezerwach. Drugi tydzień to już było przygotowywanie się do spotkania z Lechem. To będzie dla nas bardzo ciężki test” - kontynuował. Czeski szkoleniowiec w dalszym ciągu nie będzie mógł skorzystać z Krzysztofa Mączyńskiego i Erika Exposito. Z Lechem nie zadebiutuje również nowo sprawdzony Marcel Zylla, który powoli adaptuje się do drużyny z Dolnego Śląska.
Pogoń Szczecin - Wisła Kraków (niedziela 13.09.2020, godzina 15.00)
Biała Gwiazda jedzie na północ Polski po swój pierwszy ligowy skalp. Gospodarze niedzielnego spotkania smaku wygranej zaznali jeszcze przed przerwą reprezentacyjną, wygrywając ostatnio z Piastem 1:0. Kosta Runjaić przed meczem z Wisłą wspominał zeszłosezonową batalię przy na Reymonta i ocienił ambicje rywali. „Przyjadą po punkty, ale my też mamy takie zadanie. Pamiętam ostatni mecz w Krakowie. Gol po rzucie rożnym. Byliśmy tam lepsi, były szanse na gole, ale pech i niemoc nas dopadła. Przy trzech punktach bylibyśmy liderem i inaczej się to mogło potoczyć. Pierwszy mecz w domu chcemy zakończyć zwycięstwem. Piłkarze mają tego świadomość. Nie będzie łatwo - Wisła gra do przodu, wysokim pressingiem, Błaszczykowski jest w formie. Jak nie będzie jakości i naszej wysokiej dyspozycji fizycznej, to będzie nam ciężko. Ale jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni” - zapewnił. Niemiecki szkoleniowiec dodał również: „Wisłę obserwowaliśmy w dwóch ostatnich meczach, znamy ich słabe i mocne strony. Trzeba to wykorzystać i się przed tym chronić” - dodał. Mocną stroną Białej Gwiazdy jest z pewnością dobra sytuacja kadrowa. Pozytywna adaptacja nowych nabytków Wisły i brak urazów daje Arturowi Skowronkowi szerokie pole do manewru przy ustalaniu meczowej jedenastki. Brak Aleksandra Buksy i Fatosa Beqiraja, którzy brali udział w zgrupowaniach swoich reprezentacji pozwolił trenerowi na szukanie alternatywnych rozwiązań w ataku. Chociaż Portowcy są niewygodnym przeciwnikiem i niedzielne spotkanie w Szczecinie nie będzie należało do najłatwiejszych, sternik Białej Gwiazdy mówi jasno o tym, że Wisła celuje w trzy punkty. Zdaniem Skowronka Pogoń to „drużyna, która dużo biega, lubi grać pressingiem i bardzo dobrze reaguje po stracie piłki. W jej szeregach znajdują się dobrzy piłkarze, zwłaszcza w środku pola. Czeka nas trudne spotkanie, ale wierzymy w nasze możliwości i jedziemy do Szczecina po zwycięstwo” - zwrócił uwagę trener Białej Gwiazdy.
Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk (niedziela 13.09.2020, godzina 17.30)
Górnicy wystartowali w tym sezonie wzorowo. Sześć punktów zdobyte w dwóch spotkaniach okraszone zostało sześcioma trafieniami przy stracie dwóch goli. Plasując się na szczycie ligowej tabeli, zabrzanie będą dodatkowo zmotywowani przed meczem z Lechią, aby utrzymać pierwszeństwo w lidze, mając w świadomości fakt, że obecny sezon jest krótszy, przez co gromadzone punkty są tym cenniejsze. Z kolei Lechici najpierw planowo pokonali Wartę Poznań 1:0, aby później niespodziewanie ulec na własnym terenie Rakowowi 1:3. W ekipie Piotra Stokowca na mecz z Górnikiem zabraknie pauzującego za kartki Nalepy oraz wracających do zdrowia Tobersa i Araka. Marcin Brosz prawdopodobnie nie będzie mógł skorzystać jedynie z Łukasza Wolsztyńskiego. W ostatnich dniach ekipę z Zabrza opuścił Paweł Bochniewicz, który trzymał w ryzach defensywę zespołu z Górnego Śląska. Piotr Stokowiec wypowiadając się przed meczem na temat rywala zwrócił również uwagę na transferowe roszady trwającego okna: „Górnik pokazał, że jest w bardzo dobrej dyspozycji. Zabrzanie grają widowiskowo i zdobywają sporo bramek. Co prawda w przerwie letniej odeszli Igor Angulo i Erik Jirka, a teraz do holenderskiego Heerenveen trafił stoper Paweł Bochniewicz, ale absencja kilku zawodników to naturalna sprawa. Od nas też odeszli wiodący piłkarze. Tak już jest w naszej Ekstraklasie, że najlepsi otrzymują lepsze oferty i wyjeżdżają zagranicę. Ten eksodus będzie widoczny do ostatniego dnia okienka transferowego”.
Pozostałe mecze:
Jagiellonia Białystok - Podbeskidzie Bielsko-Biała (piątek 11.09.2020, godzina 18.00)
Cracovia Kraków - PGE FKS Stal Mielec (sobota 12.09.2020, godzina 15.00)
Warta Poznań - Piast Gliwice (sobota 12.09.2020, godzina 17.30)
Raków Częstochowa - KGHM Zagłębie Lubin (poniedziałek 14.09.2020, godzina 18.00)