Zapowiedź najbliższej serii gier.
Wisła Kraków – Raków Częstochowa (środa, 10.06.2020, godzina 18.00)
Wiślacy w niedzielnym starciu z Legią Warszawa zaprezentowali dwa oblicza. Dobra pierwsza połowa i prowadzenie po golu Łukasza Burligi poszły w zapomnienie po słabszej drugiej odsłonie, w efekcie której to Legia zgarnęła trzy punkty. Dobra wiadomość jest taka, że po przymusowych absencjach na meczu ze stołeczną drużyną, do gry mogą wrócić Maciej Sadlok, Vukan Savićević i Mateusz Hołownia. Co więcej, możliwy jest również powrót Davida Niepsuja, który doznał poważnej kontuzji w wygranych przez Wisłę derbach Krakowa. Mimo to sytuacja kadrowa pozostawia wiele do życzenia, a margines błędu jest minimalny. Dzięki porażce Korony Kielce z Piastem Gliwice, Wisła nadal ma dwa punkty przewagi nad kielczanami, ale za to Arka Gdynia, po swoim ostatnim zwycięstwie, skróciła dystans do trzech oczek. Biała Gwiazda gra więc o trzy punkty i o przełamanie. Takie same cele będą przyświecały drużynie Marka Papszuna – beniaminek po wznowieniu rozgrywek zremisował oba spotkania i obecnie traci trzy punkty do ósmej Jagielloni Białystok. Oby wracający do podopieczni Artura Skowronka pokazali jakość, która przechyli szalę na korzyść Wisły!
Lechia Gdańsk – Cracovia (wtorek, 09.06.2020, godzina 18.00)
Na otwarcie kolejki Lechia Gdańsk podejmie we wtorek drużynę Pasów. Obie ekipy sąsiadują ze sobą w tabeli, Lechia znajduje się na miejscu siódmym, a Cracovia lokatę wyżej. Przed tygodniem gdańszczanie zremisowali z Górnikiem, natomiast Pasy uległy Pogoni Szczecin, przegrywając tym samym po raz szósty z rzędu. Kryzys Cracovii paradoksalnie może sprawić, że będzie ona groźniejszym przeciwnikiem dla Lechii, z czego zdaje sobie sprawę Piotr Stokowiec: „Pomimo ostatnich wyników trzeba mieć świadomość, że jest to wciąż groźna drużyna i pamiętać, że przez znaczną część sezonu plasowała się w czołówce tabeli. To na pewno nie było dziełem przypadku”. Szkoleniowiec Lechistów dodał również: „Nastawiamy się na ciężkie spotkanie, w którym oba zespoły na pewno zagrają o pełną pulę. Spodziewam się dużych emocji.” Emocji faktycznie nie powinno zabraknąć. Mecze obu zespołów to w ostatnim czasie prawdziwa gratka dla postronnych fanów Ekstraklasy – w trzech poprzednich starciach Cracovii z Lechią padło bowiem aż dziewiętnaście goli.
Lech Poznań - Pogoń Szczecin (wtorek, 09.06.2020, godzina 20.30)
Kolejorz po wznowieniu rozgrywek zainkasował zaledwie jeden punkt. Obecnie z dorobkiem 43 oczek plasuje się na piątym miejscu w tabeli. Znajdująca się na ostatnim stopniu podium Pogoń ma o jeden punkt więcej. Portowcy po przymusowej przerwie z futbolem również zaliczyli falstart, ulegając Zagłębiu, jednak w poprzedniej kolejce zgarnęli już pełną pulę punktów z Cracovią. Co ciekawe, w tamtej serii gier, z całej stawki tylko bramkarz Pogoni zdołał zachować czyste konto. W stolicy Wielkopolski Dante Stipica nie będzie miał już jednak tak łatwego zadania, bowiem naprzeciwko niego stanie najlepszy snajper w lidze - Christian Gytkjær. Duńczyk w tym sezonie trafiał do siatki rywali szesnaście razy. Przyjemny dla oka futbol Kolejorza, nie przekłada się jednak na punkty i miejsce w tabeli. Dariusz Żuraw przed meczem mówił, że: „ (…) w Lubinie stworzyliśmy bardzo dobre widowisko. Problem w tym, że to nie jest tak skuteczne, jak byśmy chcieli. Przed nami wiele pracy. Musimy zakończyć fazę zasadniczą w pierwszej czwórce, bo wtedy w ostatnich siedmiu kolejkach cztery razy zagramy u siebie. Na końcu sezonu chcemy być na podium.”
Legia Warszawa – Arka Gdynia (środa, 10.06.2020, godzina 20.30)
Legia Warszawa pewnie zmierza po tytuł mistrzowski. Dzięki ostatniej wygranej w Krakowie, lider utrzymał ośmiopunktową przewagę nad Piastem Gliwice. Po dwóch meczach na wyjeździe, Wojskowi podejmować będą Arkę Gdynia na Łazienkowskiej. Gdynianie pokonali ostatnio Śląsk Wrocław 2:1, wyrównując, a później zdobywając zwycięską bramkę w końcówce spotkania. Ten sensacyjny zwrot akcji sprawił, że znajdująca się w strefie spadkowej Arka traci już tylko trzy punkty do bezpiecznego miejsca w tabeli. Chociaż lider jest oczywistym faworytem w starciu z przedostatnią drużyną w tabeli, istnieje ryzyko, że zespół Aleksandara Vukovicia może stracić czujność i zlekceważyć na pozór słabego rywala. Tymczasem pod wodzą Ireneusza Mamrota zespół z Trójmiasta prezentuje się zdecydowanie lepiej i może okazać się godnym przeciwnikiem dla stołecznej drużyny. Sprawienie niespodzianki w Warszawie i wygrana z Legią byłaby zdecydowanie mocnym oddechem dla walczącej o życie Arki.
Pozostałe mecze:
Piast Gliwice – Górnik Zabrze (wtorek, 09.06.2020, godzina 18.00)
Zagłębie Lubin – Korona Kielce (wtorek, 09.06.2020, godzina 20.30)
Wisła Płock – Śląsk Wrocław (środa, 10.06.2020, godzina 18.00)
ŁKS Łódź – Jagiellonia Białystok (środa, 10.06.2020, godzina 20.30)