Zapowiedź najbliższej kolejki
Wisła Kraków - Lech Poznań (niedziela 08.03.2020, godzina 15.00)
Rezultat derbowego pojedynku jasno komunikuje, że Kraków jest czerwono-biało-niebieski. Teraz przychodzi kolei na spotkanie z przeciwnikiem z którym przez wiele lat Wisła walczyła o prymat w lidze. Do grodu Kraka przyjeżdża rozpędzona po wysokim zwycięstwie 4:1 nad Górnikiem Zabrze poznańska lokomotywa. W bieżącym roku to jednak Biała Gwiazda może pochwalić się lepszym bilansem punktowym, ponieważ, podobnie jak Legia, w rundzie wiosennej zgromadziła już 13 oczek. Kolejorz z kolei uzbierał 10 punktów. W niedzielne popołudnie statystyki jednak nie będą miały znaczenia, a wszystko zweryfikuje boisko. Wiślacka defensywa musi być szczególnie szczelna, ponieważ w ostatniej kolejce odblokował się Christian Gytkjær. Dwa trafienia Duńczyka w meczu z Górnikiem sprawiły, że napastnik Lecha wreszcie dogonił Jarosława Niezgodę w klasyfikacji strzeleckiej - obaj mają na koncie po 14 trafień w tegorocznej edycji PKO BP Ekstraklasy. Ciekawostką jest fakt, że Lech nie przegrał na Reymonta od 1 sierpnia 2015 roku. Aktualnie zespół Dariusza Żurawia, z dorobkiem 41 punktów, zajmuje czwarte miejsce w tabeli, tracąc dziesięć oczek do lidera.
Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław (sobota 07.03. 2020, godzina 20.00)
Śląsk Wrocław jedzie do Białegostoku, mając świeżo w pamięci wygraną 2:1 nad Koroną Kielce. Jaga wygrała z takim samym rezultatem z Pogonią Szczecin, co było jej pierwszym zwycięstwem od 12 grudnia. Ponadto był to również jej pierwszy triumf na wyjeździe od 30 sierpnia. Zespół z Podlasia zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli, ze stratą jednego punktu do Rakowa Częstochowa. Ostatnie zwycięstwo może być dobrym prognostykiem dla podopiecznych Iwajło Petewa na wyjście z kryzysu i ukojenie nerwów, bo jak po spotkaniu z Pogonią żartobliwie przyznał sam Bułgar: „Lekarz powiedział, że zostało mi pięć albo sześć lat życia po takim meczu jak dzisiaj.” Lekarstwem na słabą postawę Jagi mają być Maciej Makuszewski i Ariel Borysiuk, ponieważ to właśnie dzięki ich bramkom drużyna wygrała z Portowcami i to oni mają napędzać drużynę w starciu ze Śląskiem. Zespół z Wrocławia zajmuje aktualnie trzecią pozycję w lidze, mając tyle samo punktów (42) co druga Cracovia. Podopieczni Vítězslava Lavički imponują w tym sezonie regularnością w zdobywaniu pełnych pul punktowych i nie można im odmówić waleczności, co znajduje potwierdzenie w słowach pomocnika Jakuba Łabojko: „W tym sezonie potrafimy odrabiać straty i poprawiać wyniki. Umiemy przetrwać trudniejsze momenty. Mamy drużynę i ogromny charakter.”
Legia Warszawa - Piast Gliwice (niedziela 08.03.2020, godzina 17.30)
W niedzielny wieczór na Łazienkowskiej lider podejmie drużynę mistrza Polski. Piast Gliwice przyjedzie do Warszawy po skromnym zwycięstwie 1:0 nad Arką Gdynia, natomiast Legia Warszawa przystąpi do spotkania po trzech wygranych z rzędu. Dobra postawa zawodników Aleksandara Vukovicia zaowocowała wywalczeniem aż dziewięciopunktowej przewagi nad grupą pościgową, co już w tym momencie może zaważyć na tym, kto zdobędzie tytuł. Na tę chwilę Piast znajduje się na szóstej pozycji, ze stratą jedenastu punktów do lidera. To dużo, jednak niewiele więcej od przewagi, jaką w zeszłym roku na tym etapie rozgrywek Legia miała nad Piastem. Wtedy obie ekipy dzieliło siedem punktów, a górą na koniec sezonu był zespół z Gliwic. Niestety dla zespołu Waldemara Fornalika jego zespół nie wygląda już tak dobrze jak w zeszłym sezonie. Szczególnie trudne dla Piasta są mecze w delegacji, bowiem pięć ostatnich wyjazdów przyniosło same porażki. Z kolei Legia wygrała osiem kolejnych spotkań na Łazienkowskiej, jednak nawet przy tak imponujących wynikach trener Wojskowych nie daje zbytnio ponieść się euforii i twardo stąpa po ziemi: „Nie ukrywam zadowolenia, że tabela wygląda tak, jak wygląda, ale silna Legia to taka, która zdobywa mistrzostwo, a nie jest tylko liderem, choćby nawet z przewagą dziewięciu punktów na 12 kolejek przed końcem.”
Korona Kielce - ŁKS Łódź (poniedziałek 09.03.2020, godzina 18.00)
Na koniec 26. kolejki PKO BP Ekstraklasy czeka nas starcie dwóch ekip sąsiadujących ze sobą w dole tabeli. Korona Kielce po trzech przegranych z rzędu pozwoliła beniaminkowi z Łodzi skrócić do siebie dystans na zaledwie trzy punkty. ŁKS w ostatniej kolejce wreszcie się przełamał, wygrywając 3:2 z Zagłębiem Lubin, na co zespół Kazimierza Moskala czekał od siedmiu kolejek. Jeżeli beniaminek przywiezie z Kielc pełną pulę punktową, może opuścić dół tabeli. Obie drużyny mimo słabych wyników często były chwalone za ofensywne usposobienie, zwykle brakowało im jednak szczęścia. Chociaż nie wszyscy byli przekonani, to beniaminek dobrą postawą daje nadzieję swoim sympatykom na to, że powrót do piłkarskiej elity nie musi skończyć się spadkiem. Paradoksalnie więcej obaw powinna mieć plasująca się o pozycję wyżej w tabeli Korona. Koroniarze w rundzie wiosennej wydają się obniżać swoje loty, na co znaczący wpływ ma słaba dyspozycja strzelecka zespołu. W całym sezonie wszyscy zawodnicy kieleckiej drużyny trafili do siatki rywala zaledwie 14 razy. Jeżeli Korona ma się przełamać, musi zrobić to już teraz.
Pozostałe mecze:
Górnik Zabrze - Cracovia Kraków (piątek 06.03.2020, godzina 20.30)
Arka Gdynia - Wisła Płock (sobota 07.03.2020, godzina 15.00)
Zagłębie Lubin - Lechia Gdańsk (sobota 07.03.2020, godzina 17.30)
Raków Częstochowa - Pogoń Szczecin (niedziela 08.03.2020, godzina 12.30)