Zapowiedź najbliższej kolejki.
PGE FKS Stal Mielec – Jagiellonia Białystok (sobota 28.11.2020, godzina 15.00)
Beniaminek z Podkarpacia wylądował na ostatniej pozycji w tabeli i po dziesięciu kolejkach ma na swoim koncie sześć punktów, co stanowi efekt jednej wygranej i trzech remisów. W ostatniej kolejce Biało-Niebiescy zremisowali na własnym terenie z Zagłębiem Lubin 2:2, a w tej kolejce na własnym terenie podejmować będą Jagiellonię Białystok. Ekipa z Podlasia nie dała ostatnio szans Wiśle Płock, wygrywając z nią u siebie 5:2. Po tak efektownej wygranej podopieczni Bogdana Zająca pojadą na południe Polski po kolejne trzy punkty, chociaż szkoleniowiec gospodarzy zapowiada, ze pomimo klasy przeciwnika sam celuje w zwycięstwo. „Moim zdaniem drużyna z Białegostoku należy do tego grona, które w tym sezonie będzie walczyć o najwyższe cele w lidze. Dlatego przed nami trudne zadanie. Jednak mamy plan na to spotkanie - taki, aby wygrać” – zapowiedział Leszek Ojrzyński. Szkoleniowiec Stali ma dobre wspomnienia z potyczek z Jagą, ponieważ prowadzone przez niego ekipy na jedenaście rozegranych spotkań z białostoczanami kapitulowali tylko dwa razy. Problemem Dumy Podlasia pozostaje mocno przetrzebiona przez kontuzje i zakażenia koronawirusem kadra. Dodatkowo w meczu z beniaminkiem za nadmiar żółtych kartek pauzować będzie Bogdan Țîru. Ekipie z Podlasia na pocieszenie pozostaje powrót kapitana Tarasa Romanczuka i fakt, że w wygranym meczu z Nafciarzami stan kadry również nie napawał optymizmem. Trener Jagiellonii spodziewa się meczu walki: „Będzie to spotkanie, w którym będzie toczyła się wojna o piłkę i kto ją dłużej utrzyma, ten stworzy swoje szanse. Ten mecz będzie na pewno szarpany. Wiemy, co nas czeka. Przed nami dużo walki i musimy być na to przygotowani.”
Wisła Kraków – KGHM Zagłębie Lubin (sobota 28.11.2020, godzina 20.00)
Pomimo początkowego prowadzenia w meczu z Wartą Poznań, Wisła wróciła do Krakowa bez punktów. Z kolei Zagłębie Lubin zatrzymało u siebie jeden punkt po remisie ze Stalą Mielec. Miedziowi do spotkania z jedenastą w tabeli Wisłą przystępują, zajmując szóstą lokatę i mając pięć oczek przewagi nad Białą Gwiazdą. Świetnie spisująca się na starcie sezonu ekipa Martina Ševeli mocno wyhamowała, zgarniając tylko dwa oczka w czterech ostatnich meczach. Dla porównania w tym czasie Wiślacy zdołali uzbierać siedem punktów. Przed sobotnim meczem nie ma mowy o wyłonieniu faworyta, ufając statystykom można tylko przypuszczać, że przy Reymonta czeka nas emocjonujące widowisko. W pięciu ostatnich potyczkach między obiema ekipami rozgrywanych w Krakowie średnia goli na mecz wynosiła pięć. Niestety bramek w tym meczu nie będzie mógł strzelać Jakub Błaszczykowski, który nadal zmaga się z urazem. Sytuację swojego podopiecznego skomentował Artur Skowronek: „Oczywiście, że jestem zaniepokojony urazami Kuby. On także jest sfrustrowany tym, że nie może pomóc drużynie i czuje się z tym fatalnie. Dlatego musimy mu pomóc, a możemy to zrobić tylko w jeden sposób - dobrym wynikiem.” Na szczęście poza kapitanem Wisły do gry gotowa jest właściwie cała kadra.
Legia Warszawa – Piast Gliwice (niedziela 29.11.2020, godzina 17.30)
Efektowna gra Piasta nie przekładała się w ostatnim czasie na efektywność, a co za tym idzie na punkty. Przed przerwą reprezentacyjną podopieczni Waldemara Fornalika mieli na swoim koncie zaledwie dwa oczka i okupowali ostatnią lokatę w tabeli, jednak po powrocie do klubowej piłki powrócił też dawny Piast, który dzięki wygranej z Górnikiem Zabrze (2:1) i z Lechią Gdańsk (2:0) zdobył w cztery dni trzy razy więcej punktów niż do tej pory. Rozpędzonym gliwiczanom staje tym razem na drodze nowy lider Ekstraklasy – Legia Warszawa, która podobnie jak Piast wygrała swoje dwa ostatnie spotkania. Zespół ze Śląska nie należy w ostatnim czasie do ulubionych przeciwników stołecznej ekipy, która nie potrafiła pokonać go w czterech ostatnich potyczkach. O swego rodzaju patencie na Wojskowych mówi również pomocnik Piastunek – Patryk Sokołowski: „Legia nam "leży". Większość ostatnich meczów wygrywaliśmy. Przełamaliśmy złą passę Piasta i nie pojedziemy do Warszawy z nastawieniem, że jesteśmy skazani na pożarcie. Podejdziemy do meczu z chłodną głową i mam nadzieję, że wrócimy z punktami. Pewność siebie i konsekwentna gra w defensywie i ofensywie będzie kluczem do wywalczenia punktów.” Z kolei opiekun Legionistów, Czesław Michniewicz, mówił: „Statystyka jest przerażająca, ale nie ma to żadnego znaczenia. Przeszłość zostawiamy za sobą, choć czeka nas trudne spotkanie. Chcemy jak najlepiej przygotować się do niedzielnego meczu i zrobię wszystko, by zespół nie rozpamiętywał wyników z historii”. Na papierze dysproporcja między zespołami jest sporo. Liderująca Legia ma czternaście punktów przewagi nad przedostatnim Piastem. Jeśli chodzi o bilans bramkowy, sytuacja przedstawia się dość ciekawie, ponieważ Wojskowi ukłuli rywali piętnaście razy, tracąc przy tym dziewięć goli, natomiast statystyka Piasta jest dokładnie odwrotna.
Lechia Gdańsk – Lech Poznań (poniedziałek 30.11.2020, godzina 18.00)
W poniedziałek na zakończenie kolejki Lechia Gdańsk podejmie u siebie Kolejorza. Poznaniacy do ligowego spotkania przystąpią raczej w pochmurnych nastrojach po czwartkowej przegranej w Lidze Europy ze Standardem Liege. Lech pomimo prowadzenia i gry w przewadze ostatecznie poniósł porażkę, która mocno komplikuje mu sytuację w tabeli. Jak dotąd dobre występy Lechitów w pucharach przyćmiewały słabszą dyspozycję w lidze. Po dziewięciu kolejkach (jeden mecz zaległy) podopieczni Dariusza Żurawia zajmują dziesiątą lokatę z dziesięcioma punktami na koncie. Co więcej, na ligową wygraną poznaniacy czekają od czwartego października, kiedy to po raz ostatni ograli na wyjeździe Piasta 4:1. Zrządzeniem losu Piastunki nie najlepiej kojarzą się za to Lechii, która w poprzedniej kolejce przegrała w Gliwicach 0:2. Podopieczni Piotra Stokowca po dziesięciu ligowych spotkaniach mają na koncie szesnaście punktów, dzięki czemu zajmują czwartą pozycję, tuż za podium.
Pozostałem mecze:
Wisła Płock – Cracovia (piątek, 27.11.2020, godzina 18:00)
Górnik Zabrze – Pogoń Szczecin (piątek 27.11.2020, godzina 20:30)
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Śląsk Wrocław (sobota 28.11.2020, godzina 17:30)
Raków Częstochowa – Warta Poznań (niedziela 29.11.2020, godzina 15:00)