Porównanie zawodników.
Tomáš Huk – Piast Gliwice
Lista klubów, w których w swojej karierze miał okazję występować 26-letni piłkarz nie jest długa. Swoją karierę Tomáš Huk rozpoczynał w drużynie MFK Košice, którego jest wychowankiem i w którym piął się po kolejnych szczeblach, finalnie wywalczając sobie miejsce w pierwszym zespole. Po kilku latach pobytu w tym klubie został dostrzeżony przez dobrze znaną polskim kibicom Dunajską Stredę, której barwy reprezentował przez 3,5 roku, w końcowym etapie zakładając opaskę kapitańską. Podczas swojej przygody w tym klubie Huk strzelił trzy gole oraz zanotował taką samą liczbę asyst. Pod koniec czerwca 2019 roku obrońca podpisał kontrakt z nowym zespołem – tym razem wybór padł na Piast Gliwice, który chciał wypełnić lukę po Aleksandarze Sedlarze, który przenosił się do RSD Mallorca.
Huk przeprowadził się do Gliwic w połowie 2019 roku i trzeba przyznać, że jego początki w śląskim zespole nie należały do najłatwiejszych, bowiem w poprzedniej kampanii rozgrywkowej przez dłuższy czas nie pojawiał się na murawie – łącznie zaliczył wówczas 14 ligowych występów. Jeśli chodzi zaś o ten sezon, trzeba przyznać, że 26-letni gracz jest jednym z częściej grających zawodników. Na dwadzieścia dziewięć rozegranych dotąd serii gier, Huk wystąpił w dwudziestu trzech meczach, spędzając na boisku niespełna 2000 minut i będąc czterokrotnie upomniany żółtymi kartkami. Kartonik, który zobaczył w meczu z Zagłębiem Lubin spowodował przymusową pauzę w spotkaniu 28. kolejki, kiedy to Piast mierzył się z beniaminkiem – Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Jeśli mowa o elementach piłkarskiego rzemiosła Huka, na których piłkarze krakowskiej Wisły będą musieli skupić się najbardziej, należałoby wyróżnić bardzo dobrą grę lewą nogą. Słowak potrafi nie tylko celnie podać, ale także wykonać dobre dośrodkowanie w pole karne czy nawet oddać strzał. Ponadto jest w stanie występować na kilku pozycjach na boisku, choć trzeba przyznać, że najczęściej występuje w roli środkowego obrońcy, grając obok Jakuba Czerwińskiego. Huk jest doświadczonym zawodnikiem, jeśli chodzi o występy reprezentacyjne, bowiem w seniorskiej kadrze zadebiutował już w 2017 roku, w wieku zaledwie 22 lat, mając okazję mierzyć się z takimi reprezentacjami jak Uganda i Szwecja. Ponadto obrońca Piasta jest graczem dysponującym dobrym przeglądem pola, potrafiącym angażować się nie tylko w grę defensywną – można zobaczyć go również pod polem karnym rywala, na co Wiślacy będą musieli zwrócić uwagę.
Serafin Szota – Wisła Kraków
Serafin Szota, urodzony w Namysłowie, właśnie w miejscowym Starcie Namysłów rozpoczynał swoją przygodę z piłką i dosyć szybko został dostrzeżony przez działaczy poznańskiego Lecha, w którym znalazł się w 2012 roku. Po kilku latach spędzonych w ekipie Kolejorza Szota zdecydował się na kolejny krok w swojej karierze, jakim było dołączenie do drużyny Zagłębia Lubin. Stamtąd w 2018 roku został wypożyczony do Odry Opole, a już rok później przeniósł się pod Wawel, dołączając do ekipy 13-krotnego mistrza Polski. Będąc graczem krakowskiej drużyny przez niemal rok występował w szeregach Stomilu Olsztyn, w którym przebywał na zasadzie wypożyczenia.
W zespole z Olsztyna 22-letni Szota był jednym z podstawowych piłkarzy – w sezonie 2020/2021 rozegrał siedemnaście meczów na pierwszoligowym szczeblu, występując w każdym z możliwych spotkań i notując przy tym jedną bramkę oraz asystę. Od czasu powrotu do krakowskiej Wisły często uwzględniany jest przy wyborze kadry meczowej – jak dotąd udało mu się pojawić na boisku siedmiokrotnie. W tych siedmiu meczach dwukrotnie był upominany żółtymi kartkami – po raz pierwszy w spotkaniu z Wisłą Płock, a później w starciu z Górnikiem Zabrze.
Serafin Szota, mimo młodego wieku jak na pozycję, na której występuje, może pochwalić się już niemałym boiskowym doświadczeniem. 22-latek miał możliwość występowania na różnych szczeblach piłkarskiej reprezentacji Polski, a biorąc pod uwagę wyłącznie kadrę do lat 20, wziął udział w aż szesnastu spotkaniach, w których udało mu się strzelić jednego gola. Obrońca był także uczestnikiem Mistrzostw Świata U-20 w 2019 roku, podczas których znajdował miejsce w podstawowym składzie na każdy z czterech meczów, które zagrała polska kadra. Szota jest graczem, który nie boi się wejść w pojedynek jeden na jeden, a dzięki swoim dobrym warunkom fizycznym jest w stanie wygrywać znaczną liczbę takich starć. Zawodnik krakowskiej Wisły jest graczem uniwersalnym – może występować zarówno na pozycji środkowego obrońcy, jak i na boku defensywy. Poza tym potrafi wygrywać pojedynki powietrzne z rywalami, co w meczu z najbliższym przeciwnikiem może mieć duże znaczenie.