Porównanie zawodników.
Dawid Szot – Wisła Kraków
Dawid Szot urodził się 29 kwietnia 2001 roku w Krakowie i to właśnie z tym miastem był związany w całej swojej dotychczasowej piłkarskiej karierze, którą zaczynał w młodzieżowym zespole Hutnika Kraków. W sezonie 2012/2013 z Suchych Stawów przeniósł się do juniorskiej drużyny Progresu Kraków i tam zadomowił się na dłużej, bowiem na aż sześć kolejnych sezonów. To właśnie po tym czasie został dostrzeżony przez włodarzy krakowskiej Wisły, którzy postanowili sprowadzić Szota do zespołu 13-krotnego mistrza Polski. Najpierw zaczynał w juniorskich zespołach, a następnie w sezonie 2018/2019 został włączony do pierwszej kadry.
Obecna kampania PKO Bank Polski Ekstraklasy dla Dawida Szota rozpoczęła się całkiem dobrze – wystąpił już w premierowym meczu, kiedy to rywalem Białej Gwiazdy była Jagiellonia Białystok, zmieniając Jeana Carlosa. Dobra gra przeciwko temu rywalowi sprawiła, że obrońca dostał szansę występu w trzech kolejnych meczach od pierwszej minuty. Co ciekawe, pierwszą żółtą kartkę w tym sezonie obejrzał już w 2. kolejce przeciwko Śląskowi Wrocław. W późniejszym czasie na murawie pojawiał się dosyć często i najczęściej meldując się w wyjściowej jedenastce. Pierwszą dłuższą przerwę od gry Szot zaliczył po meczu 16. kolejki z Jagiellonią, jednak od powrotu na murawę regularnie łapie kolejne minuty. Obrońcy dotychczas udało się zapisać na swoim koncie jedną asystę, którą zaliczył w meczu z Jagiellonią przy strzale Macieja Sadloka.
Mimo wciąż młodego wieku Dawid Szot jest zawodnikiem, który może pochwalić się sporym doświadczeniem, jeżeli chodzi o występy w najwyższej klasie rozgrywkowej, bowiem już od pewnego czasu stanowi stały punkt kadry meczowej 13-krotnego mistrza Polski i dostaje kolejne szanse na pokazanie swoich piłkarskich umiejętności w meczach z najlepszymi drużynami w kraju. 19-latek nie boi się pojedynków „1 na 1”, potrafi dostrzec dobrze ustawionych kolegów z zespołu i szybkim podaniem uruchomić graczy, szczególnie tych znajdujących się na skrzydłach, co w nadchodzącym meczu może odegrać kluczową rolę.
Cornel Râpă – Cracovia
Cornel Râpă urodził się 16 stycznia 1990 roku w rumuńskiej miejscowości Gałacz, gdzie właśnie w miejscowym Oțelulu Galați rozpoczynał swoją piłkarską karierę. Najpierw występował w kadrach młodzieżowych, a w 2008 roku dołączył do pierwszego zespołu „Gălățenii”. Barwy tego klubu reprezentował aż do 2013 roku, występując w129 spotkaniach. Kolejnym krokiem w karierze obecnego gracza Cracovii były przenosiny do innej rumuńskiej drużyny - Steauy Bukareszt. Co ciekawe, już w pierwszym sezonie w nowych barwach Râpie udało się wywalczyć z zespołem tytuł mistrzowski. W zespole „Gaşca nebună”, obrońca grał przez cztery kolejne sezony i po tym czasie został dostrzeżony przez jeden z klubów występujących w PKO Bank Polski Ekstraklasie - Pogoń Szczecin - w której Rumun grał od sezonu 2016/2017. Stamtąd już tylko krok dzielił go od Cracovii, do której dołączył w lipcu 2018 roku.
Obecny ligowy sezon jest niezwykle udany dla 31-latka pod względem indywidualnych osiągnięć, bowiem Râpă jest jednym z tych graczy, od których trener Pasów Michał Probierz rozpoczyna układanie wyjściowego składu. Dzięki temu czterokrotny mistrz Rumunii wystąpił we wszystkich 26 spotkaniach, które rozegrała Cracovia i w każdym z nich wychodził w podstawowym składzie. Najczęściej spędzał na murawie pełne 90 minut, wyjątkami od tej reguły są zaledwie dwa mecze – przeciwko Piastowi Gliwice oraz Warcie Poznań. Warto odnotować jedną asystę, którą ma na swoim koncie Râpă i którą zanotował w wygranym meczu z Jagiellonią Białystok.
Jeśli chodzi o mocne strony gracza Cracovii to nie można nie wspomnieć o jego dużej szybkości, która może stanowić ważny czynnik w spotkaniu z krakowską Wisłą. Jeśli tylko ma wolną przestrzeń, nie boi się jej wykorzystać. Wśród innych zalet Râpy należy wymienić uniwersalność w grze defensywnej, bowiem choć kojarzony z bokiem obrony, gra w środku formacji defensywnej także nie stanowi dla niego problemu. Mimo że 31-latek nieczęsto zapędza się w pole karne rywala to warto wspomnieć o jego sporej agresywności i nieustępliwości pod własną bramką. Dzięki dużemu zaangażowaniu w blokowanie skutecznych ataków rywali często gra w dość ryzykowny, ale przy tym skuteczny sposób.