TS Wisła Kraków SA

Mariusz Jop przed #WISPGM: Doceniam nasz dorobek punktowy i bramkowy

4 dni temu | 08.08.2025, 15:59
Mariusz Jop przed #WISPGM: Doceniam nasz dorobek punktowy i bramkowy

Przed Wiślakami 4. kolejka zmagań w Betclic 1 Lidze. Przed spotkaniem z Pogonią Grodzisk Mazowiecki trener Mariusz Jop odpowiedział na pytania dziennikarzy.


W niedzielnym meczu z powodów zdrowotnych nie wystąpią: Anton Chichkan – uraz stawu skokowego, Kacper Skrobański, Piotr Starzyński, Bartosz Talar, Alan Uryga Rafał Mikulec, którzy rehabilitują się po kontuzjach i Bartosz Jaroch, który jest już po operacji, która wyklucza go z gry na kilka miesięcy.


Trener rozpoczął konferencję od odpowiedzi na pytanie dotyczące dyspozycji Kamila Brody, po meczu z GKS-em, kiedy to dopuścił się kilku błędów między słupkami. „W treningu wyglądało to dobrze. Nie było widać śladów, żeby był poddenerwowany. Trenował solidnie, prezentował się bardzo dobrze, więc jest brany pod uwagę na najbliższe spotkanie” - rozpoczął.

„Myślę, że każde zwycięstwo buduje. Buduje też zwycięstwo, w którym przegrywaliśmy i odwróciliśmy wynik. Natomiast później też tak pod względem psychologicznym, jeżeli się goni wynik, to zawsze zespół ma więcej energii, więcej inicjatywy. My potrafiliśmy szybko przy stanie 3:3 przełamać rezultat na naszą korzyść. To są bardzo cenne rzeczy dla nas. Rzeczy, które pokazują, że ten zespół jest pewny siebie, że ten zespół zawsze dąży do zwycięstwa i potrafi sobie radzić z takimi trudniejszymi momentami” - mówił.

Oglądając mecze zespołu Wisły można dostrzec, że w końcu jest powtarzalność. Każde zagranie, każda akcja jest przemyślana. To efekt pracy na treningach? „Myślę, że zawsze jest satysfakcja, jeżeli rzeczy, które się trenuje można pokazać w trakcie meczu i są one skuteczne. To jest na pewno satysfakcja nie tylko dla mnie, ale też dla zawodników, że to co robimy ma sens. Pracujemy nad pewnymi wariantami naszych rozwiązań w ofensywie od dłuższego czasu. Nie zmieniliśmy tego. Dokładamy kolejne elementy, kolejne opcje i ja się cieszę, że jesteśmy skuteczni” - ocenił.

Jak podtrzymać serię zwycięską, przy dobrym podejściu mentalnym, którego mogło zabraknąć sezon temu? „Myślę, że to są doświadczenia, z których zawodnicy wyciągnęli wnioski. My też o tym jako sztab mówimy często i dużo i od kiedy zostałem trenerem to zwracałem na to bardzo mocną uwagę. Myślę, że już w tamtym sezonie było to widać, że do każdego meczu byliśmy mentalnie gotowi na 100%. Nigdy nie podchodziliśmy do tego w ten sposób, że jak jest zespół, który gdzieś jest niżej notowany w tabeli, to możemy sobie pozwolić na rozluźnienie. Wręcz przeciwnie! Dbaliśmy o to, żeby zespół był zawsze gotowy na walkę na 100%, bo wiemy jak trudna to jest liga. Wiele razy nie tylko my, ale też inne zespoły będący teoretycznie mocniejsi, tracili punkty z tymi, którzy byli niżej w tabeli. To jest specyfika tej ligi. My musimy być zawsze przygotowani na 100%” - powiedział.

Jakim rywalem jest Pogoń Grodzisk Mazowiecki? „W pierwszym meczu, w którym grali ze Stalą, byli trochę odważniejsi. Później w dwóch kolejnych troszkę mniej, jeżeli chodzi o tą grę defensywną. Jest to zespół, który całkiem ciekawie buduje swoje ataki. Trochę podobnie jak my, przynajmniej tak próbują grać. Natomiast spodziewam się jednak tego, że to będzie drużyna, która tu postawi na obronę niską jednak przez większość meczu i będzie czekała na ataki szybkie. Fazy przejściowe mają dobre, będą czekali na stałe fragmenty. Mają czterech zawodników około 1,90m i to jest coś, co na pewno jest ich mocną stroną. Spodziewam się raczej mniej otwartego meczu ze strony rywala niż te trzy, w których braliśmy udział ostatnio” - analizował.

W mediach coraz częściej pojawiają się sygnały dotyczące możliwych transferów do zespołu krakowskiej Wisły. Rozmawiacie, o tym, jakie są potrzeby w składzie? „Trwają rozmowy na temat potencjalnych ruchów transferowych. Mówiliśmy na jakie pozycje potrzebujemy piłkarzy, ale oczywiście nie chciałbym tutaj mówić o konkretnych nazwiskach i czy jest blisko, czy jest daleko, czy w ogóle jest taki temat piłkarzy o takim, czy innym nazwisku. Jak będzie konkretna propozycja, to ktoś dołączy do nas, wtedy też będzie informacja przekazana oficjalnie”.

Było zwycięstwo w Tychach, ale były też trzy stracone bramki. Jak się przed takimi błędami uchronić? „To były dosyć proste sytuacje, w których straciliśmy bramki, oczywiście zrobiliśmy analizę, rozmawiałem indywidualnie z tymi zawodnikami, którzy byli powiedzmy najbardziej zamieszani we wspomnianych sytuacjach. Pozytywne jest to, że to można szybko poprawić. W większości to było gapiostwo” - rzekł.

Kolejny raz Wisła Kraków rozpoczyna kolejkę na fotelu lidera. To jeszcze bardziej mobilizuje inne zespoły? „Myślę, że rywale zawsze na spotkanie z Wisłą Kraków są przygotowani na 100%. Wiedzą jak ważny jest to dla nich mecz. Niektórzy czekają całą rundę, żeby zagrać z Białą Gwiazdą. Ja zupełnie nie patrzę w tym momencie na w tabelę. Cieszę się z tego i doceniam nasz dorobek punktowy i bramkowy. Wiemy, że to jest długa droga do osiągnięcia celu i absolutnie w tym momencie nie ma to znaczenia, na którym miejscu jesteśmy”.

Jesteście w zespole zaskoczeni, jak dobrze radzi sobie Pogoń Grodzisk Mazowiecki, jako beniaminek? „Trudno tu mówić o zaskoczeniu. Zespół, który zdobył siedem punktów nieprzypadkowo, tracąc tylko dwie bramki. Więc tak, widać, że są w dobrej dyspozycji od początku tego sezonu, są skuteczni, także na pewno będzie to dla nas trudny rywal” - stwierdził.

Raport kontuzjowanych wciąż jest ten sam, ale jak wygląda sytuacja z konkretnymi nazwiskami takimi, jak Piotr Starzyński i Rafał Mikulec? „Piotrek jest chyba najbliżej powrotu z tych piłkarzy, którzy mieli te długo-miesięczne urazy. Reszta zawodników jest nadal w trakcie rehabilitacji. Piotrek miał uraz w połowie lutego, więc siłą rzeczy jest bliżej do powrotu do treningu z zespołem. Natomiast to jest perspektywa na pewno kilku tygodni w jego przypadku. Co do Rafała Mikulca, to jak na razie wszystko przebiega zgodnie z planem. Oczywiście kluczowa będzie decyzja o tym, czy śruby będą wyciągane z kości i później jak ta noga będzie reagowała na większe obciążenia, na poruszanie się już normalne boiskowe, piłkarskie po murawie” - oznajmił.

Ostatnio na meczu w Tychach nie zobaczyliśmy Ardita Nikaja w kadrze meczowej. Jak ten zawodnik przeszedł adaptację z zespołem i jak wygląda na boisku? „Jeżeli chodzi o adaptację w grupie, to myślę, że ona jest na dobrym poziomie. Nie było go dlatego, że miał delikatny uraz. Trzy dni był poza treningiem, więc to był powód, dlaczego go nie było w meczowej dwudziestce. Jest to młody człowiek, który na pewno potrzebuje czasu, żeby zrozumieć nasz sposób gry, nasz model gry, żeby się w niego wdrożyć. Z mojej perspektywy jest to jest to piłkarz, który potrzebuje trochę czasu na to, żeby szerzej zrozumieć filozofię naszego grania” - mówił Jop.

Po niedzielnym meczu czeka Was tygodniowa przerwa od Betclic 1 Ligi ze względu na przełożony mecz z Wieczystą Kraków. To będzie miało wpływ na mikrocykl? „Teraz będziemy grali w niedzielę, później mamy 9 dni do wtorku do meczu ze Zniczem. Taką sytuację mieliśmy przed spotkaniem z Tychami. Właśnie to też był dziewięciodniowy mikrocykl, więc zastosujemy standardowe działanie, takie jakie było wcześniej. Nie ma więc dużego wyzwania, jeżeli chodzi o proces treningowy” - ocenił.

Ponownie postawicie jako sztab na tę najlepszą jedenastkę, czy jednak dacie szansę rezerwowych, którzy nie mają aż tylu minut w nogach? „Zawsze w mojej ocenie wybierani są najlepsi na dany moment” - krótko opowiedział i zakończył trener Mariusz Jop.

Udostępnij
 
6078808