Zdenek Ondrasek w rozmowie z klubową telewizją Wisły Kraków nie owijał w bawełnę, dając do zrozumienia, że jego drużyna w boju 32. kolejki polskiej ekstraklasy z Legią Warszawa, zaliczyła słabe zawody. Czech rozegrał z „Wojskowy” szóste spotkanie w sezonie.
Wciąż (nikłe) szanse na europuchary przy Reymonta
– Wszystkie mecze są trudne. Zagraliśmy, jak zagraliśmy, ale jak kibice mają przychodzić na nasze spotkania, skoro nie walczymy i nie zdobywamy punktów? – pytał retorycznie Ondrasek przed kamerą klubowej telewizji krakowskiego klubu.
– Trudno powiedzieć, co wpłynęło na to, że zagraliśmy taki mecz z Legią. Być może rywal zagrał bardzo dobrze taktycznie. W każdym razie my musimy prezentować się lepiej – dodał 29-latek.
– Przede wszystkim musimy mieć na swoim stadionie więcej sytuacji strzeleckich, a tych w naszej grze brakowało – zaznaczył Czech.
– Mamy jeszcze pięć meczów do rozegrania i 15 punktów do wywalczenia. Mogę zapewnić, że będziemy walczyć do końca, bo gramy dla siebie, kibiców i dla klubu – przekonywał były piłkarz Tromsoe IL.
Przypomnijmy, że urodzony w Strakonicach napastnik ma kontrakt z Wisłą ważny do końca grudnia 2019 roku.
Opracował ŁP