Rodado: Atmosfera na trybunach była gorąca jak w piekle

Najlepszy strzelec Wisły, który w finale FORTUNA Pucharu Polski potwierdził swoją dyspozycję, zdobywając gola na wagę wygranej. Po zakończeniu spotkania Hiszpan wzniósł w górę Puchar i odebrał nagrodę dla MVP tego starcia.

„Było mnóstwo emocji w tym momencie. W głowie miałem jednak również to, co wydarzyło się w meczu z Resovią. Pomyślałem, że nie możemy już stracić bramki, że musimy zdobyć ten Puchar” - zaczął Angel Rodado. „To na pewno najlepszy moment w mojej karierze! Nie wiem nawet, jak określić to, co czuję, ile znaczy dla mnie zdobycie tego trofeum. To, co się wydarzyło, było po prostu niesamowite!” - dodał.

Najlepszy zawodnik meczu? Angel Rodado! Jak się czuje z tym wyróżnieniem? „To oczywiście miłe, ale nie jest najważniejsze. Dla mnie wszyscy zapracowali na taką nagrodę. Oczywiście długo przegrywaliśmy, Eneko uratował nas w ostatniej minucie. Gdy coś takiego się dzieje, to myślisz sobie, że Bóg jest po twojej stronie. A nam takie rzeczy w tych rozgrywkach przytrafiały się przecież już wcześniej w kilku meczach. Ostatecznie zrobiliśmy to, wygraliśmy” - zaznaczył.

O jedną bramkę lepsza była drużyna Białej Gwiazdy, chociaż zwycięstwo z Portowcami nie przyszło łatwo. „Z mojej perspektywy, z boiska miałem takie poczucie, że gramy dobry mecz, że możemy go wygrać. Oczywiście, były też słabsze momenty, ale powinniśmy cieszyć się przede wszystkim tymi dobrymi” - kontynuował.

W końcu Wiślakom towarzyszyli też kibice, którzy stworzyli prawdziwe święto! „To było coś niesamowitego. Atmosfera na trybunach była gorąca jak w piekle. Przy czymś takim czuliśmy, że musimy z siebie dać nie sto, a dwieście procent dla siebie samych, ale też dla naszych kibiców. Zasłużyli na to, bo dużo wycierpieli, gdy nie mogli jeździć na nasze mecze wyjazdowe. W końcu dostali szansę, żeby pojawić się na tak wielkim meczu, na Stadionie Narodowym. Cudowna sprawa!” - dodał.

Zawodnicy z R22 wciąż mają plan do wykonania, jakim jest awans do Ekstraklasy. „Mam nadzieję, że tak będzie. Mam teraz takie poczucie, że skoro w takim meczu z drużyną z Ekstraklasy zrobiliśmy coś takiego, to możemy zrobić również w każdym spotkaniu w I lidze. Możemy mieć gorsze momenty, ale zawsze musimy być gotowi na to, żeby zmieniać swoją sytuację” - zakończył.