Oficjalny profil Wisły Kraków na Twitterze potwierdził wcześniejsze doniesienia prasowe związane z tym, że Wojciech Kwiecień, Wiesław Włodarski, Dasta Invest i Antrans nie zostaną nowymi właścicielami klubu. Warto jednak zaznaczyć, że są prowadzone rozmowy z innymi podmiotami.
Maciej Stolarczyk: Ostatnia część sezonu nabiera rumieńców
Według medialnych doniesień zadłużenia klubu ze stolicy Małopolski oscyluje w granicach 30 milionów złotych, z czego 6-10 milionów złotych to podobno kwota, którą pożyczył Wiśle wymieniony na wstępie kwartet. Tym samym na już do uregulowania klub z Grodu Kraka musiał dysponować kwotą w wysokości 20 milionów złotych lub przynajmniej przedstawić plany spłaty tego zadłużenia, by przebrnąć przez proces licencyjny.
Skoro doszło do wycofania z planów zakupu akcji Wisły przez Kwietnia, Włodarskiego, Dasta Invest i Antrans, to najpewniej kwoty, które zadłużają klub z Krakowa mogą być znacznie wyższe. Nieoficjalnie mówi się, że może to być suma 40 milionów złotych.
Potencjalni inwestorzy: W. Kwiecień, W. Włodarski, Dasta Invest i Antrans podjęli decyzję o rezygnacji z planów przejęcia Wisły Kraków SA. Po przeprowadzeniu audytu uznali, że jest to wyzwanie przekraczające ich możliwości. Kontynuowane są rozmowy z pozostałymi podmiotami.
— Wisła Kraków SA (@WislaKrakowSA) 13 grudnia 2018