W sobotnim starciu 11. kolejki polskiej ekstraklasy piłkarze krakowskiej Wisły przegrali w delegacji z Lechem Poznań, „Biała Gwiazda” ma tym samym na swoim koncie cztery z rzędu porażki, licząc wszystkie rozgrywki. Nie dziwi, że szkoleniowiec krakowian miał nietęgą minę po ostatnim gwizdku sędziego.

Bolesna porażka w Poznaniu. Lech – Wisła 4:0

– Pomimo tego rezultatu, jakim się skończył mecz, to w mojej opinii pierwsza płowa w naszym wykonaniu była co najmniej niezła – przekonywał Maciej Stolarczyk cytowany przez Wisla.krakow.pl.

– Spotkanie na pewno ustawiła bramka i trzy urazy, które doprowadziły do wymuszonych zmian, co utrudniło nam realizację planu. Cóż, mamy niełatwy moment i tylko od nas zależy, jak szybko tę sytuację zmienimy. Gratuluję Lechowi zwycięstwa – dodał opiekun krakowian.

W tabeli PKO Ekstraklasy ekipa z Grodu Kraka plasuje się obecnie 13. pozycji w ligowej stawce. Po przerwie na spotkania reprezentacyjne team spod Wawelu zmierzy się u siebie z Piastem Gliwice.