Nibylandia czyli polityka sportowo-finansowa Wisły Kraków

[krasny]

http://www.transfermarkt.de/422tm/le...ein/422/plus/1 Wg tego 23 zawodników w lidze. Plus Bieszczad, Kolanko i Kuczak w PP z Lechem.

Dziękuję.
Mając na uwadze, wydaje mi się, małą ilosc kontuzji w 14/15 to kadra 19 zawodnikow + juniorzy brzmi dosc marnie. Wystarczy (odpukać!) pauza 2-3 zawodników i jesteśmy w czarnej...
No chyba że nasi juniorzy staną na wysokości zadania i wlaśnie tych 2-3 młodych pozytywnie zaskoczy.

[Pan Jotka]

Ten art. powiniem miec tytuł: Kiełbasa gaszyńska - czyli co nowego w wiśle. Kupiłem szalik, to i kupie kiełbasę, jak obicują że ma być ciepła.

Jaka kiełbaska? To co mamy w klubie to zwykły pasztet....

[Kurz]

No chyba że nasi juniorzy staną na wysokości zadania i wlaśnie tych 2-3 młodych pozytywnie zaskoczy.

Między wierszami Moskal powiedział, że nasi juniorzy są do dupy.

[wolfy]

Między wierszami Moskal powiedział, że nasi juniorzy są do dupy.

Co pokazują ich "sukcesy" na wypożyczeniach.

[63.5 Kg]

Między wierszami Moskal powiedział, że nasi juniorzy są do dupy.

No to ....a jak zdobyli mistrza w CLJ
W wielu innych zespołach chłopaki z CLJ graja i to calkiem calkiem...

[Viper]

^^ Polecam poczytać o szkoleniu młodzieży. Wynik często niewiele tam znaczy. Wystarczy by nasi juniorzy byli nieco bardziej wyrośnięci fizycznie i już wygrają wszystko jak leci. Tymczasem w profesjonalnej piłce trzeba do tego dołożyć umiejętności techniczne i taktyczne, nauka tego trwa bardzo długo. Braków nie nadrobi się w wieku 19 lat. Tymczasem te fizyczne można jak najbardziej nadrobić.

Efekt jest jaki jest, nasi juniorzy błyszczą ale jak przyjdzie co do czego to umiejętności niewiele. Nauka techniki i taktyki jest trudna i na początku muszą być błędy i porażki.

[brylant17]

No kur...a Gaszyński to drugi Bednarz mówi,że szuka sponora przes pół sezonu a teraz czytam,że UFA
.Stlić miał pół roku na podpisanie umowy z nim i załatwi to do Lechi 99% forum mówiło,że odejdzie nie można było powiedzieć sorry nie dogadałem się.Boję się przyszłego seznou, pewnie piłkarze z łapanki ,zmiana trenera i grupa spakowa

[silver03]

Dobrze, że kilka tu osób dostrzegło, że ta nasza świetna młodzież to o kant dup* rozbić za przeproszeniem. Świetnie to pokazywał parę razy Zając grający u Smudy, kiedy chłopaka kasowali jak chcieli i chyba dłużej niż 2 sekundy przy piłce się utrzymać nie mógł. No, ale wiadomo to wina tego, że grał na skrzydle dlatego podstaw piłkarskich nawet nie umiał pokazać.

[Błaszczu_WIŚLAK]

Bieszczad odchodzi, Zająć odchodzi, Kościelniak zostaje w Głogowie, 2/3 rezerw odchodzą... To tak apropo uzupełnienia skladu...

[jova]

No to ....a jak zdobyli mistrza w CLJ

Piłka młodzieżowa nie jest miarodajna. Pamiętasz może kto wygrał mistrzostwa Europy U18 w 2001?
http://sport.tvn24.pl/archiwum,133/m...py,319855.html

[ABGwislakABG]

Nie znacie się, kiełbe ze zwyczajnej zmienimy na conajmniej toruńską i będzie gitara.

[Smyrgu]

przez kilkanascie lat Wisla nie zbudowała żadnych struktur ani:

-finansowych
-zarzadzania
-marketingu
-sponsoringu
-scoutingu
nie wiem czy jest sens wyliczac i analizować bo juz zostało napisane tutaj absolutnie wszystko w ostatnich latach...a Gaszyński ma to zbudować w półroku ? i jeszcze posprzątać ?
nie ma co na ten temat wogole dyskutować
Cupiał juz kasą nie sypnie, przynajmniej nie na takich zasadach na jakich było to robione do tej pory...
dla dobra klubu im mniejsze zaanagazowanie finansowe właściciela tym lepiej...
jak Cupiał wytrzyma to Gaszyński da rade...

[iiYama]

Mnie się zdaje, że wokół klubu musi być mocno śmierdzący klimat skoro Gaszyński nie jest w stanie sponsora znaleźć.

Smród na który wpływ miała również negatywna otoczka wokół stadionu, szybkości jego rozbudowy, machlojek z tym związanych, jego estetyki.

Nie jest łatwo to odkręcić.

Klub przespał lata prosperity nie tylko nie budując bazy sportowej ( szkółka, scouting etc. ) ale i biznesowej ( jedynym darczyńcą była Tele-Fonika + płotki ).

Teraz jest obgryzanie paznokci.

Ale ktoś dał przyzwolenie na debilne decyzje, brak planu rozwoju, panoszenie się managerów i podpisywanie niekorzystnych umów.

[63.5 Kg]

Dosc prawdziwy artykul(Michał Trela-blog):

Chociaż książki w stylu „Futbol i statystyki” czy historie Midjtylland i Brentford wznoszonych w oparciu o liczby, coraz mocniej uświadamiają kibicom rolę przypadku w futbolu, wciąż jego wszechwładzy się nie docenia. A nie wzięcie pod uwagę szczęścia czy pecha przy podejmowaniu ważnych decyzji, może fatalnie skutkować dla klubów. Analitycy prowadzący Midjtylland i Brentford klasyfikują europejskie kluby nie na podstawie osiąganych wyników, bo te kłamią. Oglądają mecze i oceniają liczbę stworzonych i dopuszczonych pod własną bramką idealnych, bardzo dobrych i dobrych sytuacji. Wychodzą z założenia, że przypadek czasem sprawia, że tzw. sytuacja stuprocentowa nie zostaje wykorzystana. A realną siłę drużyn pokazuje dopiero spojrzenie na to, ile takich szans się stwarza. Mówi się, że tabela nie kłamie, ale analitycy Matthew Benhama powiedzą co innego. Według ich obliczeń, Borussia Dortmund była jesienią drugą najlepszą drużyną w Niemczech i czwartą w Europie. Tymczasem leżała na dnie tabeli Bundesligi, a wszyscy zastanawiali się, co jest przyczyną kryzysu. Mówili o podatności na kontuzje, zmęczeniu, nieudanych transferach, wyczerpaniu formuły Juergena Kloppa. Benham powiedziałby: Dortmundowi brakowało szczęścia. Po prostu. Nie zamierzam nikogo przekonywać, że ten model na pewno nie ma wad i jest idealny. Nie można przeginać. Sam nie mam wrażenia, by model, który wskazuje jesienny Dortmund jako czwartą najlepszą drużynę w Europie, był wiele wart, ale chcę pokazać, że przypadek w futbolu ma wielką siłę. Mam wrażenie, że w Wiśle Kraków o tym nie pamiętają. Prezes Robert Gaszyński nie był dziś w stanie wydusić z siebie deklaracji, że Kazimierz Moskal poprowadzi klub w przyszłym sezonie, choć trzy miesiące temu podpisał z nim kontrakt na półtora roku. Mówił, że o obsadzie pozycji trenera zdecyduje na podstawie analizy raportu, czytaj: jeśli znajdzie taniego, a niezłego trenera, to Moskala zwolni, a jeśli nie znajdzie, to nie zwolni. Moskal siedział obok i musiał czuć się wyjątkowo niezręcznie. Czy Kazimierz Moskal poprawił wyniki Wisły? Nie. Średnią punktów ma gorszą niż Franciszek Smuda. Nie wprowadził zespołu do europejskich pucharów. W kilku meczach frajersko stracił punkty. Wpuszczane w końcówkach meczów bramki były trudne do wytrzymania. Zgoda. Gdyby jednak spojrzeć szerzej, Wisła grała w ciągu tych trzech miesięcy bardzo ciekawą piłkę. Momentami jedną z najlepszych w ekstraklasie. Dwukrotnie była lepsza od Legii Warszawa na Łazienkowskiej. Nie walcząc o nic, bardzo mocno postawiła się brnącemu po tytuł Lechowi Poznań. Dobrze wyglądała w wyjazdowych meczach z Jagiellonią Białystok. Stwarzała mnóstwo sytuacji, rozgrywała naprawdę efektownie, kilku zawodników doszło do dawno niewidzianej formy, jak Maciej Jankowski czy Rafał Boguski. Jeśli Moskal zostanie zwolniony, to dlatego, że jego piłkarze nie mieli skuteczności. Dlatego, że Stilić w meczach z Legią i Śląskiem Wrocław, zamiast do pustej bramki, kopnął obok niej. Dlatego, że Jagiellonia, grając fatalny mecz, strzeliła Wiśle dwa gole, w tym jednego ze spalonego, choć gdy zrobiła to kilka tygodni później Lechii, to nikt nie chce zwalniać Jerzego Brzęczka. Dlatego, że sędzia uznał nieprawidłowe gole dla Legii. Dlatego, że Boban Jović nieszczęśliwie kopnął piłkę do własnej bramki. Moskala niszczy nagromadzenie nieszczęśliwych okoliczności. Mogą się temu dać zwodzić kibice, ale analizujący teoretycznie wszystko, jak w korporacjach, prezes, już nie powinien. Mam wrażenie, że w wielu polskich klubach Moskal byłby uznawany za dobrego, normalnego trenera. Jego nieszczęściem jest jednak, że pracuje w Wiśle, gdzie wciąż jest uznawany za zapchajdziurę, którego traktuje się z lekkim przymrużeniem oka. Gdy wracał w marcu, wydawało się, że przychodzi z zupełnie innej pozycji. Jako trener, który mimo wszystko pokazał w Niecieczy i w Katowicach, że coś potrafi. Jako trener, a nie asystent trenera. Ale nic się nie zmieniło. Dla wielu dziennikarzy na konferencjach prasowych dalej jest „Kaziem”, dla zarządu klubu chyba niestety także. W sytuacji, w jakiej Wisła się znajduje, trudno mi sobie wyobrazić dla tego klubu lepszego trenera. Gaszyński, z uporem maniaka wymaga, by Wisła grała efektownie i ładnie dla oka, choć piłkarze w Krakowie zostają coraz gorsi. Niewielu trenerów w Polsce jest w stanie to zagwarantować. Moskal tak. On ładną, ofensywną grę ma nie tylko na sztandarach, ale też na boisku. On jest swój, co może być atutem, a nie jak dotychczas wadą. Swój, czyli nie przestanie pracować, jeśli raz nie dostanie wypłaty. Będzie bardziej wyrozumiały niż trener z zewnątrz. Moskal nie jest trenerem idealnym. Pewnie mógłby mieć twardszy charakter. Ale pewne jest, że pracował wiosną w skrajnie trudnych warunkach. Musiał prowadzić zawodników rozczarowanych niespełnionymi deklaracjami finansowymi prezesa, wciąż nie mając poczucia wsparcia z góry. W tej sytuacji Wisła powinna go sobie szanować, bo na lepszego trenera jej nie stać. W momencie, gdy ktokolwiek zaczął insynuować, że Wisła może zatrudnić Ojrzyńskiego, klub powinien zapewnić, że Moskal ma pełne poparcie. Była do tego idealna okazja. Moskal siedział dziś obok Gaszyńskiego. Mogły paść deklaracje, które umacniałyby pozycję trenera, a nie jeszcze bardziej ją podkopywały. Mam wrażenie, że w – skądinąd nieistniejącym – planie budowy drużyny na fazę grupową europejskich pucharów Kazimierz Moskal przeszkadza akurat najmniej. Ale jego najłatwiej obarczyć winą i kupić sobie trochę czasu.

[Coglin]

dzisiejszy Dziennik Polski:

...Ta sytuacja wiele mówi o dotychczasowej pracy Roberta Gaszyńskiego. Na razie składają się na nią: ciągle te same obietnice bez pokrycia, zarzut do dziennikarzy, że robią złą atmosferę, i stwierdzenie, że to nie obecny zarząd narobił milionowych długów. A nam się wydawało, że Gaszyński przyszedł do Wisły właśnie po to, by z tych długów ją wyciągnąć... Czytaj więcej: http://www.dziennikpolski24.pl/artyk...asie,id,t.html

w sumie prawda, tylko brakuje w tych artykułach czegoś na temat udziału w tym wszystkim Cupiała.

[Stelio]

Na koniec właściciel klubu składa jednoznaczną deklarację odnośnie przyszłości Wisły. - Niezależnie od tych wszystkich problemów, na które nie mam wpływu, nie zamierzam się wycofywać z Wisły. Wprost przeciwnie. Będę rozwijał klub z nadzieją, że już w przyszłym sezonie wróci na należne mu miejsce. I wtedy, siedząc w tej loży razem z byłymi piłkarzami i trenerami, będziemy mieli poczucie, że praca nie poszła na marne. Widzi pan Wisłę w Lidze Mistrzów? Bo ja ciągle widzę i będę dążył do tego, by spełnić to marzenie. A już się przekonałem, że moja wiara udziela się innym. Silna Wisła jest potrzebna całej polskiej piłce.

Wywiad z Cupialem sprzed ponad dwóch lat, czytając kwestie o tym ze u niego nie ma zaległości i ze chce silnej Wisły, odnoszę wrażenie ze w tym klubie obietnice bez pokrycia to chyba jakaś tradycja... http://krakow.naszemiasto.pl/artykul...FWEDcwodWJYA6g

[Pan Jotka]

Hahhaha Gaszyński ch*j bo obiecuje, Bednarz ch*j bo obiecuje..>A gdzie ten co nic nie mówi , ale zapewne OBIECUJE PREZESOM Cupiał stał sie tym, kim swego czasu Romanowski dla Legii, Wojciechowski dla Polonii, Cacek dla Widzewa....

[siemstein]

Zróbmy akcję pod tytułem: "Gdzie jest Cupiał?!" Coś al'a Gdzie jest krzyż

[Machor303]

Widzę że robi się niezły podjazd na działaczy, nie powiem że na cały klub ale z niedługo może tak być jak nie kupią jednego zawodnika do końca tego tygodnia. Dajcież popracować tym ludziom to jest proces. To jest jak odgrzybianie ściany, najpierw trzeba skuć tynk, odgrzybić , położyć nowy tynk a potem pomalować, a Wy byście chcieli od razu malować zagrzybioną ścianę by ładnie wyglądało. to nie o to chodzi...

[Pan Jotka]

Widzę że robi się niezły podjazd na działaczy, nie powiem że na cały klub ale z niedługo może tak być jak nie kupią jednego zawodnika do końca tego tygodnia. Dajcież popracować tym ludziom to jest proces. To jest jak odgrzybianie ściany, najpierw trzeba skuć tynk, odgrzybić , położyć nowy tynk a potem pomalować, a Wy byście chcieli od razu malować zagrzybioną ścianę by ładnie wyglądało. to nie o to chodzi...

Jakbyś chodził na Wisłe 20 lat to byś zrozumiał.... To nie zacżłęo się 1 stycznia 2015 mówiąc słowami Gaszyńskiego. To trwa i trwa...

[63.5 Kg]

Widzę że robi się niezły podjazd na działaczy, nie powiem że na cały klub ale z niedługo może tak być jak nie kupią jednego zawodnika do końca tego tygodnia. Dajcież popracować tym ludziom to jest proces. To jest jak odgrzybianie ściany, najpierw trzeba skuć tynk, odgrzybić , położyć nowy tynk a potem pomalować, a Wy byście chcieli od razu malować zagrzybioną ścianę by ładnie wyglądało. to nie o to chodzi...

To cos długo skuwaja ten tynk bo chyba z kilka ladnych lat...
Widzisz ja tez to napisze.
Ja pamiętam Wisłe sprzed Cupiała i pamiętam ten słynny 23 grudnia...
A i widze co się dzieje teraz...

[Machor303]

No bo grzyb się głęboko wdarł w ścianę, tego syfu trudno się jest pozbyć, może Cupiał się zorientował że nie tędy droga i próbują innej polityki bez solidnego podłoża nic nie będzie, może i trzeba zburzyć cały dom by wybudować nowy... oby nie

[63.5 Kg]

No bo grzyb się głęboko wdarł w ścianę, tego syfu trudno się jest pozbyć, może Cupiał się zorientował że nie tędy droga i próbują innej polityki bez solidnego podłoża nic nie będzie, może i trzeba zburzyć cały dom by wybudować nowy... oby nie

To ja ci napisze wprost to co wiele razy już pisałem...
Brutalnie ale prawdziwie...
Nie wierze ze Wisła za Cupiała może jeszcze cokolwiek osiagnac...

[Lukasz]

...Bednarz ch*j bo obiecuje...

Mam taką teorię w której Bednarz wcale nie był ani gorszy ani lepszy od Gaszyńskiego. Niestety, miał kilka zalet których Gaszyński nie ma i odwrotnie.

W tej teorii klub ekstraklasowy bez pieniedzy od sponsora lub miasta w zasadzie nie ma racji bytu. Teorię w której to co widzimy jest usilną reanimacją trupa podczas gdy konkurencja inwestuje aby na tej reanimacji zbić własny kapitał i wyrobić sobie stałe miejsce wyżej w rankingu. Wykorzystać wakat i nie oddać.

IMO trzba sie cieszyc tym co jest, póki jeszcze jest. Życie.

[Machor303]

Nie wierze ze Wisła za Cupiała może jeszcze cokolwiek osiagnac...

Bardzo możliwe.
Trzeba się uzbroić w cierpliwość i czekać czy Cupiał da szanse temu klubowi samemu się podnieść.
Że tak to nazwę Cupiał jest teraz potrzebny Wiśle jak zmarłemu kadzidło...

[MiroPL]

A bramkarza jak nie było tak nie ma....

[filemon]

A bramkarza jak nie było tak nie ma....

I nie będzie długo. Nasze asy mają umowy do 2017.

Za to nie przedłużając z Dudką, Stjepanoviciem, Stiliciem i Gargułą schodzą pensje o około 150tys. miesięcznie. Za rok skończą się też kontrakty Arka (50 tys.) i Brożka (40 tys.), nie wiem kto wtedy będzie mieć najwyższy, pewnie Cywka, ale w ciągu roku dość znacznie (i zdrowo) ograniczymy wydatki w tym zakresie.

[irman]

Panowie, jaki Cupiał? Kto jeszcze wierzy, że z tym właścicielem jesteśmy w stanie stać się silnym i dobrze zorganizowanym klubem? Napisano to już tutaj 100 razy i pewnie jeszcze 100 razy się napisze. Cała era Cupiała to idealny materiał do przygotowania opracowania pt: "Jak nieudolnie zarządzać klubem piłkarskim". Sukcesy sportowe w Polsce były niezaprzeczalne, ale nie zbudowano kompletnie żadnych podstaw na jakich funkcjonują obecnie profesjonalne kluby. Jak u Kononowicza, nie ma niczego.

Od 1998 r. przerobiliśmy chyba kilkudziesięciu trenerów i kilkunastu prezesów. Wizja strategii rozwoju klubu zmieniała się w zależności od fochów właściciela. Obecnie od kilku lat jesteśmy na etapie wydobywania się z mitycznego zadłużenia w które wpędzili nas niedobrzy Holendrzy. Ci Holendrzy którzy przez pół roku śmieli nie zbudować drużyny która szturmem weźmie LM. Nie udało się z Holendrami to właściciel strzelił kolejnego focha (przecież to wina wszystkich tylko nie nadprezesa) i od 4 lat zamknął kurek z pieniędzmi.

Teraz mamy etap Gaszyńskiego czyli kolesia co w wielkim biznesie siedział i wielki klub z Wisły z pewnością zrobi. Bez żadnego wsparcia właściciela, bez struktur marketingowych, bez poważnego sponsora, bez szkolenia młodzieży, z pustkami na trybunach i transferami za free. Cieszyłem się, że wreszcie jakiś profesjonalista a nie menda w stylu Bednarza lub niezatapialny w stylu Kapki. Jednak jak słyszę i czytam jego wypowiedzi, to tracę wiarę w powodzenie jego misji.

Jedyną nadzieją może być tylko i wyłącznie zmiana właściciela. Nie musi być to ktoś bogatszy od Cupiała. Wystarczy żeby miał całkiem zasobne konto, entuzjazm do zrobienia czegoś sensownego (a tego chyba teraz najbardziej brakuje) oraz strategię, która będzie realizowana niezależnie od ewentualnych początkowych niepowodzeń. Do tego trzeba jednak żeby Cupiał pogodził się z tym, że kasy pożyczonej (przecież nie podarowanej) Wiśle już nigdy nie odzyska. Bez tego będziemy w nieskończoność dryfowali, a kto wie czy nie będzie gorzej.

[63.5 Kg]

Wpadl mi wlasnie w rece DP.
Przeczytalem ze nie zrealizowaliśmy zalozonych celów przez co będziemy mieć sporo dziure w 30 milionowym budzecie...
I teraz cos mi zaswitalo ze w zimie powiedziano ze budżet będzie sporządzony w realnych kosztach a nie zakładany co by było gdyby....

[universe]

A propos blogu Michała Treli przytoczonego wyżej.

Jeśli pan Gaszyński rzeczywiście coś kombinuje z zatrudnieniem nowego trenera, to szkoda by było tego nawet komentować.
To by oznaczało, że tak oczekiwane przez nas profesjonalizm i normalność w Klubie nadal istnieją wyłącznie w sferze naszych marzeń.

I rację miałby irman, że tu już trudno wierzyć w obecnego właściciela skoro przez tyle lat, poza pięknymi wspomnieniami, nie udało mu się zbudować niczego solidnego.

Jednak nadzieja wciąż się tli...