|
Wisła Kraków - piłka nożna Tutaj możesz spokojnie i rzeczowo porozmawiać o wszystkich tematach związanych z "Białą Gwiazdą". Pokój z założenia zawierać ma tematy dotyczące drużyny. |
![]() |
|
Narzędzia tematu | Tryby wyświetlania |
Senior Member
Od: 08.2003
Skąd: Z drugiej strony baru...
Offline |
#391
|
Framat
Istotnie gra ofensywna przypominała mi tą z czasów Smudy i Heńka. Różnica w moim odczuciu (zwłaszcza w w odniesieniu do drużyny Kasperczaka) jest taka że Wisła Skorży atakuje wysoko pressingiem a gra defensywna Wisły Kasperczaka przypominała raczej radosną twórczość. Mogliśmy się o tym przekonać na przykładzie Górnika Zabrze w ubiegłym sezonie bo o ile w Wiśle Heniek miał artystów w ofensywie (na polskie warunki) którzy byli w stanie strzelić 4 bramki i nie przejmować się stratami z tyłu o tyle w Górniku fachowcy pokroju Pitrego i Szczota nie dawali już takiego luksusu i skończyło się katastrofą. System Skorży w defensywie bardziej przypomina mi to co próbował zaszczepić w Wiśle Petrescu, czyli szybki odbiór i zawiązanie akcji ofensywnej. O ile u Dana wychodziło to pierwsze a drugie nie koniecznie tak w tym roku u Skorży opcja ofensywna wychodzi znacznie lepiej niż dotychczas (mimo słabszej formy Pawła). Jak dla mnie jest to styl podobny do tego którym gra Benitez w Liverpoolu. Szkoda niestety że na chwilę obecną jest to dyskusja akademicka i w tym sezonie nie będziemy mieli okazji aby zweryfikować Nasze poglądy. Na dzień dzisiejszy została nam już tylko liga i przyznam że nie miałbym nic przeciwko temu żeby Wisła grała w taki właśnie sposób. Mamy potencjał, mamy pomysł, mamy doświadczenie. Stąd mój optymizm. Co do Alvareza to zgadzam się z Tobą w pełni. Gość ma papiery na granie i wydaje mi się że Singlarowi będzie bardzo ciężko wrócić do pierwszej drużyny. Na koniec jeszcze jedna uwaga. Bardzo cieszy mnie że w końcu doczekaliśmy się w ofensywie zawodników którzy potrafią grać na jeden kontakt. Brożek, Boguś, Pepe, Kirm, Mały (choć czasem jeszcze potrafi zagrać jak jeździec bez głowy) i mam nadzieje Garguła. Nie mam nic przeciwko by "Krakoska Piłeczka" wróciła na Reymonta ![]() Tak wiem, wieje z tego co piszę optymizmem ale na taki styl gry drużyny czekałem przez 2 lata pracy Macieja Skorży w Wiśle Kraków. Wydaje mi się również że Nasz Trener wie w końcu na kogo ma stawiać (co akurat pokazał w rundzie wiosennej gdy zaprzestał przesadnej rotacji składem). Pozdrawiam ![]()
Żuraw my personal Jesus
|
|
![]() ![]() ![]() |
Senior Member
Od: 06.2006
Skąd: inąd
Offline |
#392
|
Panowie zgadzam sie z wami odnosnie Alvareza.
jak widac do polskiej ligi wiele nie potrzeba ,i tak naprawde ciezko wyrokowac jakie on naprawade posiada umietnosci. Ale zagral 3 mecze ,i w kazdym pokazal ze jak piszecie Singlar bedzie mial klopot by grac. Tez duze wrazenie zrobila na mnie gra z pierwszch pilek,To sie super oglada,jakby inna lige sie widzialo,Hiszpania czy cos Zgadzam sie tez z JohnnymH ,wszytko idzie do przodu,Levadia poszla w zapomnienie,teraz trzeba grac na swoim podworku,podboj Europy mam nadzieje opozniiony zostaje tylko o jeden rok ![]() ![]()
WISŁA KRÓLOWA POLSKI
|
|
![]() ![]() ![]() |
Senior Member
Od: 07.2003
Offline |
#393
|
Nawet to, że nie widzisz schematów w grze Wisły ani różnicy pomiędzy radosną ofensywą Kaspra i pressingiem u Skorży przestało mnie już dziwić. Nie, Wisła Skorży i Wisła Kasperczaka nie grają tak samo. Nie są nawet podobne! Idea zmniejszania odległości pomiędzy formacjami, bardziej asekuranckiej gry i szybkich kontr jest fajna, ale nie przeciwko znacznie gorzej wyszkolonym rywalom. Jak najbardziej Wisła w Europie, z silnymi zespołami powinna grać zachowawczo. Tylko jaki sens ma taka gra z ligowymi zespołami? Nawet grając wysoko, otwierając się i starając się klepać pod polem karnym rywala Wisła oddała tylko 3 celne strzały na bramkę Zagłębia. TRZY!!!! Po cholerę osłabiać i tak średnią ofensywę by wzmocnić dobrze działającą defensywę?! By przygotowywać się do gry w Europie? Z Ćwielongiem, Małeckim i Brożkiem (bez formy) w ataku nie ma co myśleć o tym jak za rok zagramy w pucharach tylko dziś robić wszystko co możliwe by w ogóle w nich zagrać. Osłabianie ataku i głębsze cofanie się przeciwko grającym defensywnie ligowym zespołom nie ma najmniejszego sensu. Strzelanie goli przychodzi nam wystarczająco trudno. |
|
![]() ![]() ![]() |
Senior Member
Od: 07.2007
Offline |
#394
|
Nie wiem jak wy ale ja bym wprowadził odpowiedzialność indywidualną za błędy, mamy tylu zmienników, żeby to robić. Jeśli Pawełek spieprzył, wchodzi Cebanu na jeden mecz. Jeśli Alvarez zawalił bramkę, Singlarowi daje się szansę. I NIKT nie może być wyjątkiem! Za Brożka(pietia)-Diaz. Za diaza w środku- jirsak. Za głowackiego/marcelo-jop. Nawet za Sobolewskiego- Cantoro! To jest ważne żeby poczuli respekt przed trenerem, ustrzegali się błędów. Niech chociaż zaczną mecz na ławce, a może podrażni to ich ambicję sportową!
|
|
![]() ![]() ![]() |
Senior Member
Od: 07.2007
Offline |
#395
|
Tyczy się to też zawodników ofensywnych, jeśli Brożek zmaścił z kretesem 5 setek to wchodzi Ćwielong ;p
|
|
![]() ![]() ![]() |
Senior Member
Od: 03.2003
Offline |
#396
|
No, jova Muszę przyznać, że jak dzisiaj przeczytałem Twoją wypowiedź to spadłem pod stół z wrażenia i ze śmiechu. Masz talent, to muszę docenić - wprawileś mnie w dobry humor od samego rana (bez złośliwości). Nie mam pretensji - z tym JT trochę przesadziłeś, ale w końcu przez przesadę między innymi osiaga sie efekt komizmu. Mogę się troche obronić? Zaczynam. Po pierwsze: szanuję warsztat trenera Skorzy i trzymam za niego kciuki. To, że dostrzegam u Petrescu olbrzymią wiedzę trenerską wcale temu nie przeszkadza. Po drugie: kiedy piszę To może się podobać i mnie sie tez podoba, mam na mysli doznania estetyczne. Gra Wisły jest ładna, pojawił sie ten mityczny "styl", o ktorym Skorżą wspominał przed meczem z miedziowymi. Nie widze w tej mojej wypoiwedzi nic nieracjonalnego. Po trzecie: nie zgadzam się z opinią na temat radosnej ofensywy Kaspra. Nie wiem skąd się wziął mit na forum o tym, że Wisła kaspra grała radosna ofensywę? Nic bardziej błędnego. Za Kaspra też był hard work. Piłkarze za czasów Kaspra trenowali do znudzeniaschematy ofensywne, powtarzali je, zmierzając do perfekcji. Poszukaj sobei wypowiedzi piłkarzy. Dlatego, że ćwiczyli te schematy i ćwiczyli i ćwiczyli, mogli powiedzieć przed każdym meczem, z przekonaniem (kiedy podchodzili powaznie do swej pracy) jak Żurawski gdy Amica była liderem: Pojedziemy do Wronek i wygramy. Po czwarte: rzeczywiście Wisła Kaspra i Skorzy nie grały tak samo. Do meczu z miedziowymi. Właśnie w mojej wypowiedzi próbuję zasygnalizować, że Skorża, który przez dwa lata uparcie budował grę łączącą schematy defensywne z ofensywnymi (wprowadzając te elementy jednocześne w przeciwieństwie do Kaspra, który wprowadzał w wiekszości schematy ofensywne wiedząc, że to na ligę wystarczy i w przeciwiwństwie do Petrescu, wprowadzajacego głónie schematy defensywne i pressing, bo zdawał sobie sprawę, że tylko to zapewnic może powodzenie w Europie, a chcąc schematy ofensywne wprowadzać późnie w kolejnym sezonie - na bazie defensywy i wysokiego odbioru), co było bardzo trudne, ale nie niewykonalne, ten właśne Skorża zdecydował sie teraz (w moim odczuciu - moge sie mylic) na przerzucaenie ciężaru stylu na ofensywę. Czy uznał, ze wysoki presing i odbiór oraz schematy obronne mamy już opanowane i mozemy zacząc grać ładnie dla oka? Nie wiem. Ale w moim odczuciu, co napisałem wyżej, gra obronna nie jest dobrą stroną Wisły - to znaczy nie gramy dobrze blokami w defensywie,a siła defensywy opiera się na indywidualnych umiejętnościach Marcelo i Głowy, ale nie na schematach. Dlatego wysnułem wniosek, że "gra ładna dla oka" służyc ma wyłącznie "uspokojeniu" kibiców i zarządu. Co zostalo osiągnięte. Po piate: masz racje pisząc, ze Idea zmniejszania odległości pomiędzy formacjami, bardziej asekuranckiej gry i szybkich kontr jest fajna, ale nie przeciwko znacznie gorzej wyszkolonym rywalom. Jak najbardziej Wisła w Europie, z silnymi zespołami powinna grać zachowawczo. Tylko jaki sens ma taka gra z ligowymi zespołami? Nie ma sensu, poza tym co sam wspominasz: By przygotowywać się do gry w Europie Różnimy się tylko co do oceny naszej gry defensywnej. Moim zdaniem nie jest ona dobra.Ty uważasz odwrotnie. Jeszcze raz: stąd moja teza, że Skorża postanowił zacząć grać Wisłą stylowo. Po pierwsze, żeby zyskać punkty u kibiców i zarzadu, po drugie, bo i tak nie gramy w Europie, po trzecie, że i tak mamy słaby atak więc nie ma co go osłabiać. Zastanawiam sie tylko jak sie to kiedyś przełoży na nasze ewentualne europejskie wystepy. Czy to Wisle na dłuższą metę nie zaszkodzi. |
|
![]() ![]() ![]() |
Senior Member
Od: 07.2003
Offline |
#397
|
||||||
Jak najbardziej widzę schematy ofensywne w grze Wisły Heńka. Nazywam ją radosną, bo była nieodpowiedzialna, nie dlatego, że była łatwa i chaotyczna. Zawodnicy ofensywni często byli praktycznie zwolnieni z zadań defensywnych i skupiali się wyłącznie na atakach.
Heniek grał 4-4-2, nie stosował wysokiego pressingu, wpuszczał rywali na własną połowę, ustawiał środkowych pomocników pionowo (gdzie jeden był defensywnym, drugi rozgrywającym), zwalniał z zadań defensywnych skrzydłowych i napastników, gdy miał mocną obronę często kazał jej grać ryzykownie, wysoko i zakładać pułapki ofsajdowe, obrońcy czasami nawet grali 1na1go z napastnikami (albo 2na2, 3na3 - bez asekuracji), akcje wyprowadzano głównie bokami (często dwójkowymi akcjami pomiędzy obrońcami i skrzydłowymi), itd. itp. Skorża gra 4-5-1, pressingu używa najszybciej jak to możliwe, środkowi nie rozgrywają, za to odpowiadają za zbieranie piłek jeszcze na połowie rywala, poza Brożkiem reszta zespołu ma zadania defensywne, obrońcy się asekurują i starają się odpychać rywali od bramki i podwajać, akcje rozpoczynane są bez ryzyka, długimi wykopami, a środkowi pomocnicy mają zbierać "drugie" piłki, itd. itp. Wisły Heńka i Skorży nie są podobne. Są fundamentalnie różne.
Piłkarze wchodzili głębiej na połowę Zagłębia, bo Lubin nie potrafił na to odpowiedzieć. Nasze ataki nie stwarzały większego niż zwykle ryzyka pod własną bramką. Przecież nie atakowaliśmy kosztem odpuszczania pressingu albo braku asekuracji w obronie. To cały czas ta sama umiarkowana taktyka. Choćby w pierwszej rundzie Skorży, gdy skład był znacznie lepszy niż teraz, Wisła próbowała kontrolować grę na połowie przeciwnika. To nie jest nowy pomysł. Z Lubinem udawało się tak pogrywać, bo nie dość, że ich defensorzy nie byli agresywni to jeszcze piłkarsko są ewidentnie drugoligowi. Gdyby Lubin miał Bartczaka, Stasiaka, zdrowego Sretenovicia i wymienił lewego obrońcę na kogoś (kogokolwiek) o lepszej motoryce nasza gra nie wyglądałaby tak składnie. Jeszcze ten fragment mi się spodobał: "Petrescu, wprowadzajacego głónie schematy defensywne i pressing, bo zdawał sobie sprawę, że tylko to zapewnic może powodzenie w Europie, a chcąc schematy ofensywne wprowadzać późnie w kolejnym sezonie - na bazie defensywy i wysokiego odbioru". Ależ oczywiście! Fatalna ofensywa wcale nie świadczyła o słabości taktyki! Trener chciał to poprawić w bliżej nieokreślonej przyszłości. A pan Stasiu z sąsiedniej sali naprawdę rozmawia z Napoleonem. Proszę, oto Pański Haloperidol.
Powtórzę jeszcze raz. Wisła, która Twoim zdaniem grała ofensywnie oddała dwa celne strzały na bramkę Lubina. Teraz spójrz na tabelę ostatniego sezonu i pomyśl ile bezbramkowych remisów zaliczylibyśmy grając "po europejsku". Teraz dokładnie przemyśl jak wpłynęłoby to na nasze szanse zagrania w pucharach. Gdyby obecna Wisła grała "po europejsku" istniałoby spore prawdopodobieństwo, że o żadne puchary nie trzeba byłoby się martwić. Zresztą silniejsza personalnie, "europejska" Wisła nie potrafiła nawiązać walki z Iraklisem, więc tym bardziej wiele nie stracimy. |
|||||||
![]() ![]() ![]() |
Senior Member
Od: 06.2007
Offline |
#398
|
FraMat i jova. Sorry, że się wtrącę do dyskusji, albo właściwie jova.. jak czytam to co piszesz to wydaje mi się, że uważasz, że Ty wiesz lepiej o co FraMatowi chodzi w jego wypowiedziach (choćby "Nie oczekujesz od Wisły dobrej gry. Oczekujesz gry petreskowej..", czy "Nie jesteś w stanie zaakceptować myśli..") i interpretujesz jego wypowiedzi tak żeby łatwo można je było "zjechać" tylko po to, aby podeprzeć swoją teorię. Taka teza jako obserwatora z boku mnie naszła..
|
|
![]() ![]() ![]() |
Senior Member
Od: 03.2003
Offline |
#399
|
||||||
Nie oczekuję od Wisły ładnej dla oka gry - boisko to nie rewia. Oczekuję dobrej gry na poziomie europejskim.
Cwiczenie schematów ofensywnych u Henka bylo typowym hard workiem. Podobnie jak ćwiczenie schematow defensywnych u Dana Skoro widzisz schematy ofensywne u Heńka to zgadzasz się z tym, że za Heńka był hard work. Bo na tym, a nie na niczym innym hard work polega - ustwiczne, do znudzenia ćwiczenie schemtaów
W pierwszym półroczu gdy miał za zadanie utrzymac drużyne w lidze (przejąl ją z ostatniego miejsca) zaczał ćwiczenie schematów defensywnych z gra kontratakiem. W drugim sezonie poożył nacisk na schematy defensywne i podstawowe schematy ofensywne, co w połaczeniu z niewielka skutecznością dało drużynie 6 miejsce W trzecim sezonie jego hard work polegał na ćwiczeniu schematów ofensywnych bazujących na żelaznej obronie - efekt 1 miejsce. Ty jednaki uważasz moje obserwacje za urojenia. Nie moge z tym polemizować. Moge tylko poprosić, żebys przyjrzał się mojemu opisowi z uwaga i dopuścił możliwość, ze dłuższa praca Dana w Wisle mogłaby skutkować dzisiejszym "europejskim" poziomem Unirei
Jesli masz pewność, ze sprawdzi się w przyszłym roku w Europie.... to gratuluję optymizmu
Wyzej napisałem o drodze Dana w Rumunii. Otóż w ubiegłym roku Unirea (po zajeciu 6 miejsca w lidze) była na poziomie Wisły grającej z Iraklisem - czyli tylko schematy defensywne bez umiejetności rozgrywania na wyższym poziomie schematów ofensywnych. W PUEFA odpadła bodajże z Hanowerem. Logiczne Natomaist w calym nastepnym sezonie, grając po "europejsku" poradziła sobie z takimi druzynami jak Steaua, Cluj, Timisoara, Dinamo, czy Rapid, co dla większości naszych ligowców (w tym i pierwszej trójki) mogłoby okazac się kęsem nie do przełknięcia. Jova, byc moze jestem jak to okreslasz "religijnym fanatykiem" Petrescu. Za to Ty jesteś "religijnym antyfanem" Peterscu. Rózni nas więc jedynie polaryzacja. Ja będe cieszył się, gdy Skorzy uda się nauczyc Wisłę grac na wysokim poziomie. A że wskazuję na pewne zagrożenia? Wolałbyś, żebym też dołączył do chóru podniecających się po każdym zwycięstwie i jęczących po każdej porażce? |
|||||||
![]() ![]() ![]() |
|
![]() |
Narzędzia tematu | |
Tryby wyświetlania | |
|
|