Dlaczego? Czyli anatomia klęski

[wolfy]

ps. Pamięta ktoś co było przyczyną ostatniego spadku? To nie był brak umiejętności. Podobnie jak dzisiaj umiejętności nie są problemem.

Przyczyną ostatniego spadku był brak umiejętności. Wisła pozbyła się wszystkich zamieszanych w sprzedaż meczu z Legią, grali juniorzy i nowi piłkarze. Różna jest wymowa - wtedy postanowiono oczyścić się ze skompromitowanych ludzi, obecnie chodzi o nieudolność.

[s1mone]

PAWEŁ : To jest tzw racja narracyjna.

Otóż niezależnie czy bylibyśmy w pierwszej ósemce czy w strefie spadkowej jak teraz to narracja Koalika by się nie zmieniła. Podobnie wiadomo, że nawet przy lepszej grze i wynikach taki przykładowy Wolfy dalej będzie miał powody do narzekania, ewentualnie nie będzie się wypowiadał.

Tak samo Drozd jak wygrywamy to widać zapieprzanie, a jak przegrywamy to nie zapieprzamy. Case closed. Po przeczytaniu samego nicka można rozpocząć przewijanie.

Ten typ tak ma, niezależnie od sytuacji. Wolę czytać ludzi, którzy mają coś ciekawego do powiedzenia i reagują na faktyczne zdarzenia z adekwatnym przekazem.

Teraz jest tragicznie i każdy to widzi, widmo spadku nad nami wisi, ale wcale nie jest powiedziane, że na 100% spadniemy. Jest jeszcze dość sporo meczy do zagrania.



Co do blamażu w pucharach i samych karnych - tak naprawdę to było tak kuriozalne, że aż śmieszne.

Pierwszy karny dla nas - podchodzi Sadlok.
Myślę sobie, no kur kto go tam dopuścił, przecież jak nie trafi to go forum zje na obiad i wysra. Gość, który jest ewidentnie w dołku, sfrustrowany grzaniem ławy, ale też na pewno sfrustrowany grą zespołu i tym, że musimy strzelać się na karne z 4 ligowcem.

Byłem przekonany, że nie trafi.
Byłem też przekonany, że nie można było wyznaczyć gorszego gościa do karnego (pod względem mentalnym). Sadlok trafia pewnie. No to uff skoro nawet Sadlok trafił no to może jednak się prześlizgniemy i wtedy wychodzi ON - CAŁY NA BIAŁO SKVARKA - i myślę sobie, kur jednak o jednym ananasie gorszym od Maćka zapomniałem

Karne a my wychodzimy Sadlokiem i Skvarką. Szkoda, że Brzęczejro nie poprawił Klientem. Ludzie kochani to jest cud, że ten pierwszy chociaż trafił. Nie chodzi tu o umiejętności tylko o to, że to goście, którzy zaliczyli totalny zjazd i było wiadomo, że psychicznie to oni są już rozdeptani.

[Drozd]

Przyczyną ostatniego spadku był brak umiejętności. Wisła pozbyła się wszystkich zamieszanych w sprzedaż meczu z Legią, grali juniorzy i nowi piłkarze. Różna jest wymowa - wtedy postanowiono oczyścić się ze skompromitowanych ludzi, obecnie chodzi o nieudolność.

Czyli przyczyną była sprzedaż meczu z Legią, dokładnie to co teraz, mentalne szambo. Totalne zlewanie wyniku, brak ambicji, charakteru. Traktowanie klubu tylko jako miejsca do zarabiania.

Dzisiaj dostajemy w pałę przez nieudolność? Oczywiście, tylko z czego ta nieudolność wynika? Dlaczego u nas nieudolni gdzie indziej nagle stają się udolni? Dlaczego przychodzący do nas udolni z czasem nieudolnieją.


Przyczyna tkwi w głowach w absurdalnej filozofii braku celu, braku oczekiwań, braku wymagań. Wielki klub z tradycjami w którym nie trzeba biegać walczyć, bo spłaca długi.

Tylko Hyballa na krótko swoim wariactwem zmobilizował tą bandę leserów do wysiłku który jest w KAŻDYM ROZWIJAJĄCYM SIĘ KLUBIE. NIEZALEŻNIE OD POZIOMU ROZGRYWEK. W Grudziądzu był dowód. Ale Twoim zdaniem przegraliśmy przez umiejętności Gówno prawda, przegraliśmy bo nasi kopacze mają popieprzone w głowach, przez Błaszczykowskiego. Który przez swoją pychę doprowadził drużynę do mentalnego dna. Gdzie mecz jest tylko przykrą koniecznością.

[Fugiel]

PAWEŁ : To jest tzw racja narracyjna. Otóż niezależnie czy bylibyśmy w pierwszej ósemce czy w strefie spadkowej jak teraz to narracja Koalika by się nie zmieniła. Podobnie wiadomo, że nawet przy lepszej grze i wynikach taki przykładowy Wolfy dalej będzie miał powody do narzekania, ewentualnie nie będzie się wypowiadał. Tak samo Drozd jak wygrywamy to widać zapieprzanie, a jak przegrywamy to nie zapieprzamy. Case closed. Po przeczytaniu samego nicka można rozpocząć przewijanie. Ten typ tak ma, niezależnie od sytuacji. Wolę czytać ludzi, którzy mają coś ciekawego do powiedzenia i reagują na faktyczne zdarzenia z adekwatnym przekazem. Teraz jest tragicznie i każdy to widzi, widmo spadku nad nami wisi, ale wcale nie jest powiedziane, że na 100% spadniemy. Jest jeszcze dość sporo meczy do zagrania. Co do blamażu w pucharach i samych karnych - tak naprawdę to było tak kuriozalne, że aż śmieszne. Pierwszy karny dla nas - podchodzi Sadlok. Myślę sobie, no kur kto go tam dopuścił, przecież jak nie trafi to go forum zje na obiad i wysra. Gość, który jest ewidentnie w dołku, sfrustrowany grzaniem ławy, ale też na pewno sfrustrowany grą zespołu i tym, że musimy strzelać się na karne z 4 ligowcem. Byłem przekonany, że nie trafi. Byłem też przekonany, że nie można było wyznaczyć gorszego gościa do karnego (pod względem mentalnym). Sadlok trafia pewnie. No to uff skoro nawet Sadlok trafił no to może jednak się prześlizgniemy i wtedy wychodzi ON - CAŁY NA BIAŁO SKVARKA - i myślę sobie, kur jednak o jednym ananasie gorszym od Maćka zapomniałem Karne a my wychodzimy Sadlokiem i Skvarką. Szkoda, że Brzęczejro nie poprawił Klientem. Ludzie kochani to jest cud, że ten pierwszy chociaż trafił. Nie chodzi tu o umiejętności tylko o to, że to goście, którzy zaliczyli totalny zjazd i było wiadomo, że psychicznie to oni są już rozdeptani.

Czy oni w ogole trenowali karne przed tym meczem ?

Akuart co do Sadloka to chyba on zawsze dbrze karne wykonywał....

[Szneka]

Z tego co mówił nam trener w okręgówce, do karnych przeważnie wyznacza się toporków. Jebnąć mocno i celnie i tyle. Trzeba było dać Fazlagicia Colleya i Hanouska .Druga sprawa to Biegański. Przy żadnym karnym nie pomógł, ciężko wygrać kiedy bramkarz nie pomaga. Chociaż jak zawsze do Niego najmniejszych pretensji za mecz nike można mieć.

[MaLk]

Pytanie zasadnicze do właścicieli klubu, z Kubą na czele, jest następujące: czy jest w ogóle w stanie schować swoje ambicje i honor do kieszeni i dla dobra klubu odwołać brata z funkcji? Obecna sytuacja jest taka, że ktoś (inny niż trener) powinien wreszcie, po kilku latach, beknąć za popełnione błędy. Naród domaga się kozła ofiarnego - nawet jeżeli to będzie tylko gest w kierunku kibiców pt. "udajemy, że wyciągamy wnioski z błędów". Wiadomo, że nie będzie to nikt z właścicieli. W tej chwili są dwie realne kandydatury, które można obciążyć piętnem "złej strategii": - prezes Zarządu - dyrektor sportowy. Dla mnie testem zdolności do zarządzania organizacją będzie to, co się teraz stanie. Czy ktokolwiek, a jeśli tak, to kto poleci.

Z mojej perspektywy test został w większej części oblany.

Od dzisiaj z przerażeniem będę obserwował każdy dzień funkcjonowania klubu, ponieważ nie mam już pewności, że Kuba w decydującej chwili będzie potrafił schować swoje ambicje i swój honor do kieszeni, a ryzyko przekształcenia się w oblężoną twierdzę wzrasta.

Oczywiście mimo wszystko życzę jemu i sobie, żeby to on miał rację, nie ja.

[sandomingo]

Odświeżę temat. Przyda się.

[Drozd]

Jako klub sportowo jesteśmy dnem, po cyrku z Hyballą wiedziałem że skończy się słabo. Nie przypuszczałem, że aż tak...

Obawiam się że spadek i rozpieprzenie tego kółka wzajemnej adoracji na cztery wiatry to jedyna szansa na oczyszczenie.

[Książę Palownik]

Jesteśmy na dnie. Toksyczny klub z dyletantami na pozycjach kierowniczych, zatrudnianie kumpli z dawnych czasów niezależnie od kwalifikacji...

Albo kibice nacisną na klub w kierunku zmiany zarządu albo na 1 lidze się nie skończy. Obawiam się, że z tylnego siedzenia dowodzi Kuba, który zapewne nie ma pojecia o prowadzeniu klubu piłkarskiego.

[Levis88]

Karma wraca.

[wiśnia]

Tak się kończy ciumkanie z TSem, było skupić się na pierwszej drużynie.

[Ajax]

Odświeżę temat. Przyda się.

Ponieważ mówienie prawdy oraz wskazywanie błędów jest w naszym klubie niedopuszczalne.

Żyjemy w jakimś matrixie gdzie Wisła nie może spaść bo jest Wisłą. O ile trio organizacyjnie ogarnia. Trzeba przyznać, że ściąganie takiej ilości sponsorów do sportowego trupa zakrawa na cud to sportowo jest to delikatnie mówiąc tragedia.

Romantycy szukający cudownych piłkarzy wśród byłych piłkarzy Wisły oraz zawodników którzy 8 lat temu byli na testach w rezerwach dowolnego klubu z zachodu.

Od dłuższego czasu nasz pion sportowy pracował intensywnie nad ściąganiem coraz gorszego szrotu, dodajmy do tego, że nikt w świecie piłkarskim kto jest choć troszkę poważny nie chciał u nas grać.

Jaki cudem Poletanović się u nas znalazł to nie wiem - ale to wypadek przy pracy. A takich zawodników powinniśmy w przerwie ściągnąć 5 jeśli marzyliśmy o utrzymaniu.

Do tego jakaś wiara, że trener ma wielkie znaczenie i nagle przejdzie ktoś kto nauczy, naszych piłkarzy nie dotykać piłki ręką w polu karnym czy tego jak trafić do bramki z 3 metrów.

Na poziomie dołu esy i niżej trener jest tylko dodatkiem - najważniejsze jest przygotowanie motoryczne i ogarnięci piłkarze, którzy wiedzą co mają robić.



Lecimy do 1 ligi sportowo jesteśmy 0. Aktualny skład nie będzie w stanie się utrzymać w 1 lidze. A my zatrudniamy Brożka - bo to taki miły kolega.

Ciągle opowiadamy sobie, że mamy lepszych piłkarzy od Warty, Radomiaka itp. A prawda jest zgoła odwrotna - nie, nie mamy. A pierwsza liga będzie dla nas bardzo bolesną lekcją.

Teraz po spadku będzie wiele ważnych deklaracji - .......enia kotka za pomocą młotka. Nasz pion sportowy utrzyma w zespole Sadlok, Gruszkowskiego i innych piłkarzy na poziomie środka 2 ligi.

Przed sezonem wzmocni nas kilku piłkarzy którzy mają coś ciekawego w CV. Zagramy kilka dobrych meczy i potem przyjdzie pierwsza seria porażek po której poleci Brzęczek lub jego następca.

Pod koniec sezonu 1 ligi zrobi się gorąco i zaczniemy szukać winnych wszędzie tylko nie w piłkarzach.

Może jakimś cudem się utrzymamy - wtedy będzie wielki hard reset i tak dalej. (albo IV liga bo klub się rozpadnie)

Bardzo chciałbym się mylić i odszczekać to wszystko, najchętniej po cudownym utrzymaniu ale patrząc na nastawienie trio do tego wszystkiego oraz poziom naszych kopaczy innej drogi nie widzę.

Tli się we mnie nadzieja, że ten spadek będzie szokiem, który otworzy oczy na to, że nie da się wygrywać nie mając piłkarzy w składzie. I że od razu wrócimy do Esy mocniejsi, ale to też mrzonka.

Lecimy w piłkarski niebyt na lata.

Wielki szacunek dla kibiców na meczu z Jagiellonią, którzy do końca dopingowali - jakoś łatwiej będzie spadać po takim obrazku. Chciałbym mieć w sobie trochę z Waszej wiary.

[crux.a]

Nie odkryję Ameryki. Z różnych strzępów informacji - wyłącznie ogólnodostępnych, bo nie mam żadej wiedzy tajemnej - składa mi się obraz Kuby Błaszczykowskiego jako faceta 1. impulsywnego, 2. kochającego Wisłę i 3. mającego poczucie misji. Niestety, wraz z innymi jego cechami, a więc 4. drażliwością, 5. nieufnością, 6. dużą inteligencją (ale piłkarską), 7. brakiem umiejętności uczenia się, tworzą one mieszankę mocno toksyczną. I ostrożnie stawiam, że to jest główny problem Wisły i przyczyna spadku.

[Jaroo1]

Kuba Kubą ale ogólnie ten cały układ jest źle zbudowany, co tu dużo mówić kolesiostwo, rodzinka i kółko wzajemnej adoracji. Nikt z tych nietykalnych za nic nie odpowiada. Trudno żeby w takiej sytuacji wyniknęło coś pozytywnego.

[Książę Palownik]

Kuba Kubą ale ogólnie ten cały układ jest źle zbudowany, co tu dużo mówić kolesiostwo, rodzinka i kółko wzajemnej adoracji. Nikt z tych nietykalnych za nic nie odpowiada. Trudno żeby w takiej sytuacji wyniknęło coś pozytywnego.

Trzeba ich od kasy odciąć i tyle. Natomiast to jest jednocześnie uderzenie w Wisłę. Ja głupi karnet kupię jak zawsze od lat.

[MaLk]

Z mojej perspektywy test został w większej części oblany. Od dzisiaj z przerażeniem będę obserwował każdy dzień funkcjonowania klubu, ponieważ nie mam już pewności, że Kuba w decydującej chwili będzie potrafił schować swoje ambicje i swój honor do kieszeni, a ryzyko przekształcenia się w oblężoną twierdzę wzrasta.

Dwa miesiące później - bez zmian...

[Jaroo1]

Akcja z cieszynką i Hyballą była gwoździem do trumny Wisły. To ostatecznie pokazało kto, co i jakie wartości w klubie się liczą. Tak jak WSH miało poparcie do czasu, gdy rozpierdalało klub ale jeszcze nie wszyscy przejrzeli na oczy, tak trio dostało poparcie bezgraniczne i wiarę we wszystko co robią.
Stworzono projekt ratowania Wisły, znalazło się trio, które pomogło przetrwać ten trudny czas jednak t co było dalej z miesiąca na miesiąc dawało oznaki tego, że lepiej nie będzie. Ludzie ratowali klub - tak jak Obidziński - po to zeby w podziękowaniu zostać oczernionym publicznie przez właściciela - Kubę - klubu. To było podziękowanie za współpracę dla człowieka, który dołożył swoją cegiełkę do reanimacji naszego wiślackiego trupa?

Nikt nic nie umie i nie wie, tylko trio i przyjaciele najlepsi. Oni się sami za wszystko wezmą i wtedy będzie dobrze. Karma szybko wróciła, szybko ukróciła tę pychę. I nic więcej tutaj dodawać nie trzeba.

A na koniec wzięto wuja trenera (oczywiście jego wina najmniejsza), który wpasował się w to wszystko 1 zwycięstwem na 13 meczów i odpadnięciem z PP z Olimpią. Niestety wychodzi na to, że za co się rodzina nie wzięła to s.......iła a spłata długów polegała na pospolitym ruszeniu kibiców i dobrej chęci sponsorów.

[skarabeus]

Pora napisac kilka gorzkich zali, ktorych jeszcze nie pisalem. Kij w mrowisko, ale chu)*($j tam.



Anatomia kleski - bledne decyzje personalne, obarczone bledem z uwagi na prywatne koneksje i sympatie. Zaczelo sie do zatrudnienie parodysty Skowronka, ktory pieknie potrafil o teorii pilki noznej opowiadac i podlizywac sie Kubie.

Potem byl Hyballa, ktorego polecil ktos ze znajomych Kuby z Niemiec. Opierano sie tylko na zalozenia, ktore trener ma realizowac, niestety nie zweryfikowano go od strony mentalnej. Poza tym... przeciez to znajomy Kuby go poleca, to wie co mowi. Po co sprawdzac.



Nastepnie Gula, ktory podobnie jak Skowronek super opowiadal, super nawijal makaron na uszy. Przy czym jak czesc osob tutaj pisala, i ja sie z tym z perspektywy czasu zgadzam, w klubie dobrze wiedziano, ze to jest trener, ktory do Wisly nie pasuje. Ktory sobie nie poradzi. Po to zeby mozna bylo wujka sciagnac.
Zobaczycie, ze przyszedl Brzeczek i zrobiono jakosciowe transfery. Czemu nie wczesniej? Czemu wczesniej nie dano tych zawodnikow Guli?



W miedzyczasie byl szereg chu$()*ych transferow, ktore w zaden sposob, w normalnym klubie, nie zostalyby przeprowadzone.



W tym wszystkim najgorsze bylo, ze kompletnie ignorowano osoby, takie jak ja, ktore mialy inne spojrzenie, sugerowaly inne rozwiazania, inne osoby, inne dzialania. Nie trzeba bylo nas sluchac, ale przynajmniej przeanalizowac te sugestie, rady. Ale nawet tego nie bylo, za to bezceromonialnie dawano do zrozumienia, ze nie lozymy hajsu to mozemy sobie pogadac we wlasnym gronie, a my wiemy co robimy.

Kuba, czytasz to forum, ....ujesz i chujami rzucasz czytajac je, ale powiedz, chciales przejsc droge od bohatera do zera? Bo taka droge sobie zafundowales. Zrobiles to czego nie zrobily sharksi do spolki z sarapata i dukatem. Serio tak ciezko bylo posluchac czasem kogos? Np w sprawie Fazlagicia? Mowilem, powtarzalem, ze to nie jest zawodnik na pierwszy sklad. Nawet nie jako zawodnik rezerwowy. Dzis to bylo widac wybitnie. Czemu nie wzieliscie Norwega? Prawdziwego przecinaka. Czemu nie wzieliscie dwoch innych zawodnikow pokroju Poletanovicia? Nawet na wypozyczenie. Wyjebaliscie 2 mln zlotych na zawodnika, ktory nawet w 1 lidze nie bedzie stanowil o sile naszej srodkowej pomocy. A nikt go teraz za te pol miliona od nas nie odkupi, bo okazalo sie, ile przed nim jeszcze pracy.



Niestety, pora sobie to przyjac do wiadomosci - jestes w 100 proc odpowiedzialny za to, w ktorym miejscu jest dzisiaj Wisla. Ja przez cale 3 lata stalem za Wami murem choc czesto w prywatnych rozmowach iskrzylo i tygodniami nie bylo opcji znowu pogadac, bo duma nie pozwalala. Kto mial racje? Tak ciezko bylo zastanowic sie nad tym co ktos mowi i dopuscic taka opcje do swiadomosci, ze moze jednak nie masz racji i klakiery, ktore Cie klepia po plecach robia to tylko dlatego, ze maja w tym swoj interes?

Kto mowil, ze Kliment to nie jest zawodnik do naszego zespolu, nie ten profil i tu zmarnieje? Kto mowil, ze Skvarka nie bedzie mial tutaj z kim grac, bo on potrzebuje duzej ilosci podan w srodku pola z kims kto wychodzi na klepki, wolne przestrzenie, a my nie mielismy szybkich skrzydlowych do takiej gry?

Pilkarzem byles wielkim, ale niestety pilki noznej nie rozumiesz.

[FraMat]

Okazuje się, że znacznie mniejszymi środkami można utrzymać drużynę w ekstraklasie, tylko trzeba wiedzieć na kogo stawiać.
Szkoda, że Kuba uczy się zarządzania na klubie, z którego wyszedł do wielkiej piłki.

Z mojej perspektywy winien jest JB16, ale on sam tego nigdy nie przyzna.

[wolfy]

Transfery były tragiczne. Nawet nie chodzi o to że to źli zawodnicy, ale nie na walkę o utrzymanie...
Fazlagić? Ring? Ondraszek? Fernandez nie nadający się do gry? Po sprzedaży dwóch najlepszych zawodników, przed kluczowymi meczami w walce o utrzymanie?

No i Gula - przecież to nie miało prawa wypalić. Pisałem o tym podczas obozu.

[MaLk]

Transfery były tragiczne. Nawet nie chodzi o to że to źli zawodnicy, ale nie na walkę o utrzymanie... Fazlagić? Ring? Ondraszek? Fernandez nie nadający się do gry? Po sprzedaży dwóch najlepszych zawodników, przed kluczowymi meczami w walce o utrzymanie?

No i widzisz, zgadzam się tutaj w pełnej rozciągłości. Jeśli chodzi o transfery, to wszystko było nie tak. Albo nie ci piłkarze, albo nie w tym momencie, co trzeba.

[Drozd]

A po co komu jego przyznanie? Pion sportowy to jest jego działka nie Królewskiego nie Jażdżyńskiego. Kuba zatrudnił sobie brata na stanowisku prezesa. Zatrudniał i zwalniał trenerów. Zatwierdzał transfery. Jesteśmy w dupie dzięki Kubie. Jak spadniemy to będzie jego dzieło. Nieważne co on na ten temat będzie opowiadał.

[MaLk]

A po co komu jego przyznanie? Pion sportowy to jest jego działka nie Królewskiego nie Jażdżyńskiego. Kuba zatrudnił sobie brata na stanowisku prezesa. Zatrudniał i zwalniał trenerów. Zatwierdzał transfery. Jesteśmy w dupie dzięki Kubie. Jak spadniemy to będzie jego dzieło. Nieważne co on na ten temat będzie opowiadał.

Przyznanie dałoby nadzieję na to, że Kuba zrozumie błędy i wyciągnie z nich wnioski. Brak takiego przyznania będzie oznaczał, że jesteśmy w jeszcze większej i czarniejszej d*pie, bo dalej będzie robił to samo, tylko jeszcze bardziej zamykając się w oblężonej twierdzy i jeszcze bardziej stawiał na rodzinę i przyjaciół, a nie na profesjonalistów.

[wolfy]

No i widzisz, zgadzam się tutaj w pełnej rozciągłości. Jeśli chodzi o transfery, to wszystko było nie tak. Albo nie ci piłkarze, albo nie w tym momencie, co trzeba.

No to nie rozumiem po co udawanie, że to czy wyszedł zawodnik X czy Y ma realne znaczenie skoro oboje zawodzą? Ba, Skvarka ma chyba nawet lepsze statystyki niż Manu i Savić. Chyba, nie chce mi się sprawdzać, żaden niczego nie gwarantuje. Każdemu wyszedł jeden/dwa mecze w sezonie.

Problemem nie jest taktyka, nawet nie pojedynczy wykonawcy, tylko to jak oni wszyscy do siebie nie pasują. Pomijając transfery zrobione nie wiadomo po co jak Fazlagić czy Ring, to Ci piłkarze mogliby funkcjonować na poziomie środka ekstraklasy w odpowiedniej drużynie.

[MaLk]

No to nie rozumiem po co udawanie, że to czy wyszedł zawodnik X czy Y ma realne znaczenie skoro oboje zawodzą. Ba, Skvarka ma chyba nawet lepsze statystyki niż Manu i Savić. Chyba, nie chce mi się sprawdzać, żaden niczego nie gwarantuje. Każdemu wyszedł jeden/dwa mecze w sezonie.

No przecież nie każę Ci się z tym zgadzać, to moja opinia, którą uzasadniam w kilku miejscach - ja tak to widzę, Ty możesz widzieć inaczej, Twoje prawo. I tak to zawsze będzie tylko gdybanie, bo sprawdzić tego, kto ma rację nijak się nie da, bo w tej wersji FM-a, w którą gra Kuba z Dawidem opcji save&load nie ma.

Dlatego nie rozumiem po kiego grzyba niewybrednie obrażasz mnie na forum, zamiast o tym podyskutować i albo poszukać punktów wspólnych, albo podpisać "protokół niezgodności" i rozejść się w spokoju...

[wolfy]

No przecież nie każę Ci się z tym zgadzać, to moja opinia, którą uzasadniam w kilku miejscach - ja tak to widzę, Ty możesz widzieć inaczej, Twoje prawo. I tak to zawsze będzie tylko gdybanie, bo sprawdzić tego, kto ma rację nijak się nie da, bo w tej wersji FM-a, w którą gra Kuba z Dawidem opcji save&load nie ma. Dlatego nie rozumiem po kiego grzyba niewybrednie obrażasz mnie na forum, zamiast o tym podyskutować i albo poszukać punktów wspólnych, albo podpisać "protokół niezgodności" i rozejść się w spokoju...

Ponieważ mam dość robienia z kolejnego trenera debila, podczas gdy problem jest znany i istniał na długo przed przyjściem Sobolewskiego i Brzęczka.

[Drozd]

Przyznanie dałoby nadzieję na to, że Kuba zrozumie błędy i wyciągnie z nich wnioski. Brak takiego przyznania będzie oznaczał, że jesteśmy w jeszcze większej i czarniejszej d*pie, bo dalej będzie robił to samo, tylko jeszcze bardziej zamykając się w oblężonej twierdzy i jeszcze bardziej stawiał na rodzinę i przyjaciół, a nie na profesjonalistów.

Ja liczę na to, że reszta udziałowców wytarga Kubusia za uszy. Bo on sam z siebie nie jest w stanie spojrzeć prawdzie w oczy. Przez te trzy lata i swoje postępowanie przestał być nietykalny. Zwłaszcza kiedy polecimy z ligi.

[MaLk]

Ponieważ mam dość robienia z kolejnego trenera debila, podczas gdy problem jest znany i istniał na długo przed przyjściem Sobolewskiego i Brzęczka.

No, super - i wyładowałeś to akurat na mnie

Wyjaśniam, uważam Brzęczka za trenera generalnie powyżej naszych możliwości, którego nie mielibyśmy szans zatrudnić w normalnych warunkach. No ale kurcze, nie uważam go też za trenerskiego boga, więc jeśli uważam, że coś spieprzył, to o tym piszę. Uważam więc, że popełnił błąd próbując powtórzyć taktykę z Górnika tylko dlatego, że ten jeden jedyny mecz w tym roku akurat wygraliśmy. Ale nie wygraliśmy go dlatego, że przez 60 minut grali Skvarka i Hugi, w związku z czym coś zyskaliśmy, tylko pomimo tego, że straciliśmy wtedy bezpowrotnie 60 minut z nimi na boisku. Dzisiaj nie byliśmy w sytuacji, w której moglibyśmy sobie pozwolić na bezpowrotne tracenie ani minuty, trzeba było walczyć wszystkim najlepszym, co mieliśmy. A i Savić, i Manu (którego wcale jakoś specjalnie nie cenię) są po prostu lepsi.

[sandomingo]

Wygląda na to, że trochę staliśmy się zakładnikami Kuby i jego decyzji.
Nie byłoby to złe gdyby nie fakt, że te decyzje są w dużej części nietrafione
W pierwszoligową przyszłość patrzę z jednej strony z niedzieja na oczyszczenie i szybki powrót a jednocześnie z niepokojem. Bo.czy te se osoby będą w stanie nie popełniać tych samych błędów?

[KOALIK]

Dodatkowo, podział na my (sociosy) jesteśmy super - reszta zła. Oddzielne forum, itp. też jest jedną z głównych przyczyn dzisiejszej sytuacji - brak krytyki wobec działań klubu, brak reakcji na zatrudnienie brata i wujka, itp.

Kiedyś poprzednik Świętego Jakuba, a więc już zapomniana ,,gwiazda" dzisiejszej Stali Rzeszów też dokonywała podziału, który potem był bardzo kontynuowany aż do momentu upadku rządów Sarapaty (my SKWK jesteśmy super - reszta zła).

Na oczyszczenie i prawdziwy reset była szansa wiosną 2019 r., ale ta szansa została z premedytacją zmarnowana.

Przecież, ewentualny spadek, a więc jeszcze bardziej zwiększenie marazmu sportowego spowoduje wzmocnienie tych środowisk, a więc braci i Socios, TS-u. To jest oczywiste.

Jedynie nastąpi jakaś wymiana stanowisk między tymi podmiotami, aby udać, że coś się zmienia i tyle.

Naiwni uwierzą, że spadek jest potrzebny, że będzie reset, a skończy się na zabawach z wymianą stanowisk - w stylu: Jurek zostanie dyrektorem, Dawid prezesem Socios, Dorotkę przesuną do sekcji piłkarskiej. Taki misz masz dla naiwnych. Trenerem zrobią Sobolewskiego. Tak jak się robi w polityce. Albo ktoś z obecnego drugiego szeregu - mniej znany zostanie symbolem ,,zmian", że niby nie brał udziału, że jest czysty, kolejny święty.