– Kibice zobaczyli dobre spotkanie, pełne sytuacji bramkowych. Nie udało się wygrać, chociaż prowadziliśmy 1:0, ale Śląsk też miał swoje okazje. Zdenek i Paweł mieli swoje szanse w pierwszej połowie. Kibice lubią oglądać otwarte spotkania. Szkoda, że uciekło nam to zwycięstwo. Po pięknej bramce błąd w defensywie, rykoszet, piękny strzał i Michał Miśkiewicz nie miał szans – powiedział po zakończeniu meczu Dariusz Wdowczyk.

W 60. minucie na boisku pojawił się Krystian Kujawa, który zmienił Richarda Guzmisca. – Bardzo pozytywnie oceniam jego występ. Wygranych kilka pojedynków główkowych, wślizgów. Myślę, że jest na czym budować. Ale pomalutku – ocenił występ młodego obrońcy.

W ostatniej kolejce wiślakom przyjdzie się zmierzyć na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała, które dziś straciło szanse na utrzymanie. Czy Dariusz Wdowczyk da szansę występu młodym zawodnikom? – Nadal walczymy o 9. miejsce, które po dzisiejszym spotkaniu utrzymaliśmy. Podbeskidzie zobaczyło jak brutalne jest życie, przez chwilę byli w pierwszej ósemce, a teraz spadają z ligi. Jedziemy tam po trzy punkty, żeby potwierdzić, że to 9. miejsce nam się należy. To niewielkie pocieszenie, ale dokończmy dzieła. Myślę, że w tym meczu wystąpi Piotrek Żemło, Kujawa będzie na ławce i myślę, że wejdzie w trakcie. Drzazga i Uryga to kolejni zawodnicy, którzy mogą wystąpić – powiedział Wdowczyk.

We wtorek na ławce rezerwowych zasiadł Rafał Wolski. – Wynik niewielkiego przemęczenia. Z tego względu musiał dzisiaj usiąść na ławce rezerwowych – stwierdził szkoleniowiec Wisły.

Kolejny dobry występ zaliczył Patryk Małecki. – Patryk jest w dobrej dyspozycji i wykorzystujemy to, że potrafi grać ofensywnie i nie boi się żadnego rywala, który stoi na jego drodze. Ta lewa strona od wielu meczów funkcjonuje dobrze. Nie kazałem grać więcej tą stroną dlatego, że po jego stronie grał młody zawodnik Śląska – dodał szkoleniowiec Wisły.